Barwny clip

"Ziemia obiecana" - reż: Jan Klata - Teatr Polski we Wrocławiu

"Ziemia obiecana" Reymonta w inscenizacji Jana Klaty zapowiadana była jako jedno z największych (a kto wie, czy nie największe) wydarzenie zainaugurowanego właśnie sezonu w Teatrze Polskim we Wrocławiu.

Po pierwsze, uwagę zwraca już samo epickie dzieło o rodzącym się w Łodzi drapieżnym kapitalizmie, z którego owoców czerpie garściami trzech przyjaciół - Polak, Niemiec i Żyd. Po drugie, elektryzuje nazwisko reżysera, bo Klata od niemal dekady jest jednym z najciekawszych twórców polskiego teatru a we Wrocławiu zrobił swoje najlepsze spektakle. Po trzecie, nieunikniona konfrontacja z wybitnym filmem Wajdy, która czeka każdego, kto przystąpi do realizacji "Ziemi obiecanej".

Klata z jednej strony definitywnie odciął się od dzieła reżysera, z drugiej puścił oko do jego fanów, bo jego "Ziemię obiecaną" oglądamy nie w bezpiecznej przestrzeni teatralnej, ale w oddalonej sporo od centrum Pompowni Świątniki, w której… Wajda nakręcił scenę śmierci Kesslera przy maszynie parowej. Wnętrze jest wspaniałe, monumentalne, w powietrzu czuć jeszcze zapach smaru a wielkie koła maszyn wyglądają jakby były w każdej chwili gotowe do pracy.

Ale to jedno z nielicznych podobieństw do filmowej wersji powieści Reymonta. W spektaklu Klaty zaciera się wiele detali. Nikną różnice narodowościowe bohaterów, które porządkowały jednak świat w "Ziemi obiecanej". Tu liczy się zasobność kieszeni a mottem przyświecającym wszystkiemu jest chciwość (neony świecą na kolorowo "Greed is good").

Przyjaciele Karol, Maks (Jakub Giel) i Moryc (Michał Majnicz) to biznesowi partnerzy, kiedy trzeba solidarni, ale unikający odpowiedzialności i gotowi sprzedać się za odpowiednią cenę. Brak intelektualistów, są pseudo ludzie na poziomie. Kiedy Mada Müller (Anna Ilczuk) pyta o listę ważnych książek odpowiada jej chór - każdy z biznesmenów, jak na zawołanie, skanduje literacki kanon europejski, choć większości z tych książek nie widział na oczy. We "Wszystko gra" Allena główny bohater chociaż czyta oksfordzką ściągę ze "Zbrodni i kary"; na oryginał też brakuje mu cierpliwości.

Nawet Borowiecki (Bartosz Porczyk) nie jest tu bystrym i inteligentnym graczem, ale raczej uwikłaną w system bierną jego ofiarą. Scena zamieniona została w kawiarnię z bilardem, w której załatwia się wszystkie biznesy - służbowe i prywatne. Tu rozgrywają się operacje small talk, shake hand i everything counts. Problem w tym, że w ramach tego wypreparowanego, sterylnego, jak plastikowe krzesła i stoły świata nie jest w stanie wkraść się dramat. Nie czujemy, że bohaterowie przegrywają samych siebie, że giną ich ideały, bo najwyraźniej takich nie mają.

Kobiety to tutaj wyłącznie albo lalki, jak Mada albo kurtyzany, jak Lucy Zuckerowa (Ewa Skibińska).

Gdzieś pośrodku jest Anka (Paulina Chapko). Nie czujemy do nich żadnej sympatii, poza może finałową sceną, kiedy oszalała Lucy Zucker rozbiera się do naga, obnażając przy okazji własną duszę przed obojętnymi ludźmi, rozchodzącymi się pozostawiając ją z własnym dramatem porzuconej, kochającej kobiety.

Ale najlepiej skrojeni bohaterowie to tutaj wcale nie tercet przyjaciół, ale przede wszystkim gwardia dojrzała - zwłaszcza doskonały Wiesław Cichy (Müller ), który u Klaty znowu gra ciekawie, frapująco i nie pozwala od siebie oderwać oczu czy Wojciech Ziemiański (Zucker), który udowadnia, że intrygująco grać można nawet stopami. Wielu jednak nie oparło się pokusie kopiowania filmowych bohaterów. Michał Majnicz mówi chwilami dosłownie jak Wojciech Pszoniak a Zdzisław Kuźniar, choć świetny w roli Bucholca, za bardzo przywodzi na myśl wybitną rolę Andrzeja Szalawskiego.

Klata znowu stawia na muzykę, zresztą trafnie dobraną (zwłaszcza robiąca wstrząsające wrażenie mocno przesterowana wersja "I will always love you" Whitney Houston). Udało mu się wiele scen (zwłaszcza naładowanych erotyką, jak ta, w której Janina Trawińska (Dominika Figurska) myje owłosioną klatę Kesslera (Edwin Petrykat).

Jednak sprawnie skrojone clipy nie są w stanie zatrzeć wrażenia, że Klata przeliczył się z siłami i zrobił spektakl w jakiejś mierze pusty, naładowany blichtrem, ale pozbawiony emocji. Powoli zaczyna się tęsknić za reżyserem gniewnym z "Nakręcanej pomarańczy" czy analizującym rzeczywistość, jak w "Sprawie Dantona". Reżysera, u którego forma zawsze była podporządkowana treści.

Magdalena Talik
www.kulturaonline.pl
6 października 2009
Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...