Cyganeria - można zaczynać!

"Cyganeria" - reż. Agata Duda-Gracz - maltafestival 2010 Poznan

Nie na darmo rzecze stare przysłowie - "jaki Nowy Rok, taki cały roczek". Wiedzieli też o tym organizatorzy festiwalu - premiera Cyganerii Giacomo Pucciniego była jednym z istotnych wydarzeń pierwszego dnia i przypadła w udziale publiczności maltańskiej i operowej. A odnajdując paralele między przysłowiem a niedaleką festiwalową przyszłością, tak ważne wydarzenie rzutuje jak najbardziej pomyślnie na cały przebieg Malty

Napisana w 1896 roku czteroaktowa opera przyniosła niekwestionowaną sławę Pucciniemu. Kanwą dla  dzieła scenicznego stało się opowiadanie w odcinkach La vie la boheme, pisarza francuskiego Henri Murgera.  Życie paryskiej bohemy połowy wieku XIX stanowiło temat operowy niezwykle odważny i ryzykowny jak na tamte czasy. Dlatego też intencja kompozytora polegała na zaszokowaniu publiczności  poprzez pokazanie biednej rzeczywistości artystów, nie cieszącej się uznaniem. Taki temat na deskach opery nie powinien i nie mógł być wystawiany. Na uznanie, jakie Cyganeria zyskała, wpływ miała głównie muzyka - poprzez bogatą instrumentację. Każda z postaci posiada swój charakterystyczny temat co jednocześnie pozwala na budowanie napięcia i nastroju od niewymuszonej radości do nieuniknionego tragizmu. Historia Mimi i Rodolfa wzrusza i przejmuje wciąż nieprzerwanie.

Poznańska premiera z pewnością odbije się pozytywnym echem w środowisku artystycznym. Wykorzystanie dla tej megaprodukcji nowej przestrzeni, zastosowanie technik audiowizualnych oraz stworzenie scenografii niezwykle realistycznie i prawdziwie wkomponowanej w zabudowę Starej Gazowni, jak i w dzisiejsze realia wpłynęło także na odmienny odbiór spektaklu, niż byłby on w murach Teatru Wielkiego. Bogata scenografia oraz wielość płaszczyzn gry scenicznej powodowały iż należało być niezwykle uważnym, aby spostrzec wszystko to, co działo się w przestrzeni Gazowni.

Zamierzeniem reżyserki, Agaty Dudy-Gracz było stworzenie bajkowej opowieści ale nie zupełnie pozbawionej odniesienia do rzeczywistości nam znanej. Jak wspomniała w reportażu, „Cyganeria – miłość i śmierć” – „zaczyna się realnie i kończy się realnie. Bazujemy na wyobraźni, w związku z tym tutaj jest wszystko możliwe”. Po „przeżyciu” spektaklu nie sposób uznać, że ma on niewiele wspólnego z dzisiejszym życiem. Emocje jakie są generowane przez aktorów są bolesne i wstrząsające, niekiedy brutalne. Doświadczyć można ich już na samym wejściu, ponieważ „wałęsające się” w pobliżu widowni postaci, zaczepiają i nagabują przechodniów (widzów) w trakcie ich wędrówki do wyznaczonego miejsca. A jak wiadomo, w światku artystycznym, nie trzeba wiele się natrudzić, aby przejść nie uświadczywszy uprzednio pogawędki z zataczającym się przechodniem lub spotkać pannę o podejrzanej moralności. Ta ciemna strona człowieka wcale nie jest niedostępna i specjalnie skrywana. Ponadto porzucone butelki, szmaty, kartony, liche przyczepy zamienione na mieszkania oraz spora grupa marginesu społecznego jest aż nad wyraz widoczna i aktywna w spektaklu, nie pozwalając tym samym na nieuwagę.

Publiczność w spektaklu nie jest dlatego potraktowana li tylko jako grupa sponsorów i biernych odbiorców. Ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu, ma wpływ na widowisko. Już sam fakt, że w zamierzeniach twórców spektaklu było określenie ilości widzów na każdym z pozostałych spektakli, pozwala sądzić, że to od nich zależy ich powodzenie. Co ciekawe, kiedy miejsca zostały już zajęte, tajemniczy głos zapytał „czy publiczność jest gotowa?!”. Dopiero pomruk widzów potwierdzający gotowość,  pozwolił na jego rozpoczęcie.

Tak więc zaczęło się – realnie – niepozorna postać wkracza głównym traktem. Jest to młoda, umierająca dziewczyna, z podkrążonymi oczami i trupio bladą twarzą. Po chwili dołącza do niej grupa kilku postaci – ubranych na czarno, groźnych, spokojnych, jednoznacznie kojarzących się ze śmiercią. Pozwalają jej oni na ostatnie cztery oddechy w swoim życiu. W tym czasie może przeżyć wszystko to, czego jej się do tej pory w szarym żywocie nie udało. W ten sposób widowisko dzieli się na cztery operowe akty Cyganerii, nazwane „snami”, które śni dziewczyna. Dzięki temu, nie jest to typowe odegranie opery,      z monumentalnymi postaciami dominującymi. Rzecz jasna, że takie operowe sławy jak Antonella de Chiara i Sang Jung Lee, które wcieliły się w postaci Mimi i Rodolfo, musiały zostać zauważone, jednak nie spowodowało to iż można było całkowicie zapomnieć o kreacjach pozostałych, jak postacie Musetty i Marcella, oraz „Jej” i „Jego”, granych przez Justynę Wasilewską i Marka Kałużyńskiego. Całość kompozycji jest dobrze zamknięta „oddechami”, czyli momentami, kiedy „Ona” wydobywa z siebie kolejne, zabójcze tchnienia.

Co warte jest także wspomnienia, reżyserka, we wspomnianym wcześniej reportażu, zwraca uwagę, na prymat emocji nad słowem. Wspomina, że wypowiadany przez aktorów tekst nie jest tak istotny jak to, co ten tekst powoduje, i co aktorzy nim załatwiają. Dlatego też, warstwa wrażeniowa jest właściwie najistotniejsza. Już  zamierzenie reżyserki, aby akcja działa się w głowie umierającej dziewczyny jest zabiegiem interesującym i wpływającym na odbiór widowiska. Wobec śmierci, nikt chyba nie ma złudzeń, że akcja potoczy się pomyślnie. Pozorny blichtr i przepych cyganerii jest kostiumem wysłużonym i nałożonym na postaci nierzadko ułomne, nieaprobowane społecznie i podejrzane. Jednak w obliczu doświadczanych i przeżywanych emocji, nie ma między nimi różnicy. Każdy chce mieć życie pełne miłości i o tą miłość walczy i zabiega. Nawet w pojedynku ze śmiercią. Cyganeria stwarza przez to możliwość spojrzenia na siebie przez pryzmat przeżywania życia w taki sposób, aby go w chwilach ostatecznych nie żałować.

Karolina Gruszka
Materiały Festiwalu
28 czerwca 2010
Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92
Notice: Undefined index: banner4 in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/layouts/scripts/layout.phtml on line 121 Notice: Undefined index: banner5 in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/layouts/scripts/layout.phtml on line 124

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia