Człowiek, który się zmaga

"Tylko koniec świata" – reż. Ewa Rucińska – Teatr Ludowy w Krakowie

Jak powiedzieć bliskim, że umierasz? Bliskim, z którymi widziałeś się ostatnio 12 lat temu? Siostrze, która nie jest już małą dziewczynką? Bratu, który zdążył założyć własną rodzinę? Matce, która w szafce meblościanki urządziła „kapliczkę" na Twoją cześć? Bratowej, której nawet nie znasz?

Przed takimi pytaniami staje Louis (Krystian Pesta), bohater spektaklu krakowskiego Teatru Ludowego „Tylko koniec świata", na postawie tekstu z autobiograficznymi wątkami francuskiego dramatopisarza i reżysera Jean-Luca Lagarce'a. Autor jest szeroko znany w swojej ojczyźnie, gdzie może poszczycić się mianem klasyka. W Polsce jego nazwisko jest mniej popularne, choć pewnie znajome wielbicielom kina Xaviera Dolana, który zekranizował owy utwór Lagarce'a, obsadzając w głównych rolach Gasparda Ulliela, Vincenta Cassel oraz Marion Cotillard.

Spektakl niczym nie zaskakuje. I to jest właśnie jego największa zaleta. Mamy przed sobą pokój z PRL-owską meblościanką, w którym spotyka się cała rodzina. Wspólnie siadają przy stole i prowadzą rozmowy o niczym. Kłócą się o rzeczy nieistotne, ale i tak wracają z powrotem do stołu. Na pozór miła rodzina, która w wolnej chwili przegląda stare albumy ze zdjęciami. To jednak złudzenie. Tak naprawdę matka (Barbara Szałapak) jest pozorantką, Suzanne (Weronika Kowalska) młodą dziewczyną, która nie potrafi wyrwać się z domu, a Antoine (Maciej Namysło) i jego żona Catherine (Roksana Lewak) niezbyt zgranym małżeństwem. Dla Catherine najważniejsze są dzieci.

Ale rodziny się nie wybiera, a w trudnych chwilach każdy zwraca się do bliskich. Jednak, czy na pewno ci ludzie są dla Louisa bliskimi? Antoine nie ukrywa pretensji do brata i od samego początku odnosi się do niego bez entuzjazmu. Rozradowana matka prawi na bokach kazania, a bratowej nie miał okazji wcześniej poznać. Lecz czasami to obca osoba zauważa więcej i dlatego potrafi dać prawdziwe wsparcie.
Szczery entuzjazm płynie tylko od Suzanne. Niemniej jednak ta dziewczyna widzi w swoim bracie człowieka sukcesu, idola, kogoś kto zdobył świat – własne o nim wyobrażenie. Przez to Louis ma sobie jeszcze więcej do zarzucenia. Dla tej dziewczyny osiągnięciem jest to, że przyjechał taksówką. Ale co mu przyniesie jej podziw i uznanie?

Warto zadać podstawowe pytanie: czego Louis szukał w rodzinnym domu? Opuścił go 12 lat temu, wysyłał jedynie zdawkowe pocztówki, nie był na ślubie swojego brata. I choć od początku zdawał sobie sprawę jaka jest jego rodzina, otwarcie o tym mówił sam do siebie i do nas – widzów, z jakiegoś powodu tutaj wrócił. Potrzebował konfrontacji z przeszłością, katharsis, a może potwierdzenia tego co już wiedział? W trakcie spektaklu jest zarówno uczestnikiem jak i obserwatorem. Czego dowiedział się o sobie?

Przez godzinę patrzymy na zmagania Louisa z własnym „ja" oraz z członkami swojej rodziny. To kolejna bardzo dobra rola Krystiana Pesty w Teatrze Ludowym po „Rewizorze" i „Pannie Julii". Tu, na kameralnej Scenie Pod Ratuszem, w ceglanej piwnicy, dramatyczne emocje sięgają zenitu dotykając nas bezpośrednio – w końcu jesteśmy tak blisko. Doskonałym dopełnieniem są projekcje (Stanisław Zaleski), szczególnie te bazujące na fotografiach oraz wykorzystanie światła (Paulina Góral) – nadające dynamizmu niektórym scenom i potęgujące emocje.
I jeszcze raz podkreślę – w spektaklu nie ma spektakularnych zwrotów akcji, dramatycznych rozgrywek, motywu zaskoczenia. Jest człowiek, który zmaga się z własnymi emocjami. Jest rodzina, która może być rodziną każdego z nas i gdyby nie francuskie imiona, można by pomyśleć, że to wszystko dzieje się tu – w Polsce (nie tylko ze względu na dominującą, znaną wszystkim meblościankę). Louis jest postacią uniwersalną podobnie jak każda jednostka w tym przedstawieniu.

Warto spojrzeć na tę sztukę z perspektywy widza, bo być może rozterki głównego bohatera dotyczą nas bardziej niż myślimy.

Paulina Zięciak
Dziennik Teatralny Kraków
22 czerwca 2019
Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92
Portrety
Ewa Rucińska
Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...