Czym jest sukces?

„Tootsie" – reż. Magdaleny Piekorz– Teatr Rozrywki w Chorzowie – 19 maja 2023.

Czy zastanawialiście się czasem jak to jest spojrzeć na siebie z innej perspektywy, jak to jest zacząć zupełnie na nowo, stworzyć siebie od podstaw, nie popełniać dawnych błędów, dać życie swojej lepszej wersji? Łatwo jest zapomnieć o krytycznym patrzeniu na samego siebie, gdy spogląda się z tak bliska. Więc może pojawienie się kogoś do nas podobnego, ale lepszego da nam impuls do refleksji nad własnym życiem.

W scenografii spektaklu uchwycono Nowy Jork ten, który znamy z opowieści i pocztówek: zatłoczone ulice, liczne restauracje, nocne kluby z muzyką na żywo, park z ławeczkami,przepełnione ludźmi metro, rozświetlone sceny, oazę artystów, którzy zrobili z tego miasta swój dom. Widzimy też jednak ten zakulisowy obraz te małe mieszkanka, słabo płatne prace, liczne castingi, obdrapane tyły sceny, jednym słowem wszystko to co nie nadaje się na slogan miasta, w którym i ty możesz spełniać swoje marzenia. Uchwycono tu rzeczywistość wielu osób, które od sukcesu może dzielić tylko jeden casting.

Spektakl Tootsie to historia niespełnionego, niedocenionego aktora. Choć czy aktorem można nazwać kogoś, kto nie rozpoczął jeszcze swojej kariery? Michael od lat chodzi z castingu na casting, próbuje różnych ról i postaci ale nigdy nie staje na deskach teatru przed publicznością. Jest on bowiem bardzo, ale to bardzo szczegółowy, każdej swojej postaci chce nadać sens i głębię, mimo iż często nie jest to od niego wymagane, jak mówią to inni dookoła komplikuje wszystko czego się tylko dotyka, przez co staje się on najmniej pożądanym aktorem w Nowym Jorku. Sfrustrowany, wściekły i na granicy rozpaczy aktor postanawia zrobić coś co mieścić się powinno tylko w granicach sztuki scenicznej, na potrzeby swojego przyszłego zatrudnienia w wymarzonym zawodzie staje się kobietą. Spragniony sukcesu zaciska zęby, zakłada perukę, szpilki, sukienkę i w swoim nowo odkrytym ja rusza na podbój nowojorskiej sceny.

O dziwo jego kobieca wersja odnosi znacznie większe sukcesy niż gdy był on po prostu sobą, Dorothy ponieważ tak brzmi jego nowe imię, jest otwarta, rezolutna, pewna siebie, umie wyrażać swoje zdanie, ale nikogo przy tym nie obraża. Szybko staje się ona sensacją, wszyscy wierzą w jej talent i wręcz ślepo podążają za wszystkimi radami. Michael w końcu odnosi sukces, ale czy na pewno? Przecież nie jest to jego sukces, nie w oczach świata, nie może on powiedzieć o tym nikomu, gdyż wszystko co osiągnął ległoby w gruzach, co mu zatem po sukcesie skoro stworzony jest on na kłamstwie? Takiego życia nie można wieść w nieskończoność, narastające sekrety w końcu wychodzą na jaw, odbierając bohaterowi wszystko jak za dotknięciem magicznej różdżki. Znów wraca do momentu w którym jest aktorem bez pracy, tylko teraz nie nieznanym, lecz znanym i znienawidzonym, co z całą pewnością jest jeszcze gorsze niż punkt wyjściowy Michael'a.

Tak więc czy całe pojawienie się Dorothy to jedna wielka porażka? Czy miała być to tylko próba, notabene udana, odniesienia sukcesu? Czy coś po Dorothy pozostało?

Patrząc na życie naszego bohatera można stwierdzić, że to nie on zawołał do niego Dorothy, to ona sama postanowiła się w nim pojawić z pomocą kilku fortunnych zbiegów okoliczności. Przed nią Michael znajdował się na granicy, tracił lata, przyjaciół, możliwości pracy, przez 21 lat odkąd zapragnął zostać aktorem nie wprowadził nawet najdrobniejszej zmiany w swoich działaniach, a jako że nie były one najlepsze, sam nieświadomie pchał się w stronę całkowitego wykluczenia z aktorskiego świata. Dopiero pojawienie się Dorothy wręcz zmusiło go do innego podejścia, nie mógł używać swoich starych tekstów i zagrywek, by nie zostać rozpoznanym. Od samego początku musiał wykreować się na nowo, stworzył wersję siebie, która okazała się wręcz idealna. Okazało się, że nie musiał rezygnować z wyrażania własnego zdania, gdyż nie to było problemem, to sposób w jaki to robił odrzucało od niego kolejnych reżyserów. W skórze Dorothy porzucił swoje złe nawyki i dał upust kreatywności, uwypuklił to co było w nim od samego początku- dobrego aktora, ciężko pracującego artystę oraz człowieka, który może osiągnąć sukces. Ujawnienie prawdy i odejście Dorothy było bardzo trudnym momentem nie tylko dla Michael'a, ale także dla wszystkich, którzy mieli okazję poznać ją bliżej, inspirowała ona nie tylko głównego bohatera, ale tak naprawdę wszystkie postaci Tootsie. Pomimo wielu zgrzytów sytuacja ta pozostawiła po sobie także i wiele dobra, odmieniła los nie jednej osoby, dzięki niej powstała nowa lepsza sztuka, a sam Michael nauczył się wiele o sobie, o tym jaką osobą był, jaką osobą być nie chce oraz o tym, że w życiu potrzebny mu balans, że chore ambicje nie dają sukcesu, że należy otaczać się dobrymi ludźmi, nie zamykać na nowe znajomości i doświadczenia, ale przede wszystkim stworzyć dla siebie najlepszą wersje codzienności ze wszystkimi jej elementami jaką tylko potrafimy, w końcu życie ma się tylko jedno.

Pojawienie się Dorothy nie było pomyłką, przypadkiem, fanaberią, czy jak by się wydawało chęcią osiągnięcia sukcesu, jej powstanie było koniecznością, bez niej bowiem życie bohaterów potoczyłoby się tragicznie inaczej, nasza Dorothy nie przyszła tu po rolę i sławę, ale by naprawić to co zdawało by się już nienaprawialne.

Spektakl Tootsie to nie opowieść o oszustwie, wręcz chorobliwej chęci sukcesu, choć na pierwszy rzut oka tak może nam się wszystkim wydawać, jest to historia odkrywania samego siebie, wprowadzania do swojego życia potrzebnych mu zmian. Czasem przebywając tak długo we własnej skórze nie widzimy tego kim się stajemy, tego, że nasze działania, to w jaki sposób się wyrażamy jest destrukcyjny. Łatwo jest oceniać czyjeś życie i czyjeś działania, pozwala nam na to dystans z jakiego patrzymy na drugą osobę, zapominamy, że inni widzą podobne wady u nas, gdyż oni patrzą na nasze działania z pewnej odległości. Trudno jest jednak dopuścić do siebie głosy mówiące nam o naszych wadach i błędach. Dorothy nauczyła głównego bohatera, że warto jest zmienić podejście. Jest to ważna lekcja i nie trzeba przechodzić przez nią przebierając się za kogoś innego, czasem wystarczy się zatrzymać, spojrzeć na swoje życie, swoje błędy i być może obrać inny kierunek, kiedy jeszcze mamy na to czas.

 

Jowita Karczyńska
Dziennik Teatralny Katowice
24 maja 2023
Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...