Doznawanie siebie

"Koniec" - reż: Krzysztof Warlikowski - Nowy Teatr w Warszawie

"- Co pan robi od rana do wieczora? - Doznaję siebie". (Emil Cioran). Tak jak w przypadku “(A)pollonii", teksty wykorzystane w “Końcu" Warlikowskiego, między innymi fragmenty “Procesu" Franza Kafki i “Elizabeth Costello" J.M. Coetzeego, są w spektaklu przede wszystkim pretekstem do zagłębienia się we własnych kompleksach i neurotycznych wizjach, którym sprzyjają sytuacje graniczne

Wydaje się, że Warlikowski wrzuca bohaterów w same sytuacje graniczne. Na taką wizję życia można byłoby się zgodzić, idąc kluczem interpretacyjnym Karla Jaspersa, jednak to, co zniesie kartka pod piórem filozofa, niekoniecznie jest wiarygodne w teatrze. Nie każda chwila życia jest okazją do zagłębiania się w lęki i frustracje. Nie całe życie polega na rozliczeniach i poszukiwaniu winnego swoich porażek. Nie całe życie jest Kafkowskim procesem i Sądem Ostatecznym. Nie każda aktywność jest zmaganiem się ze swoją seksualnością. Nie każdy spektakl powinien być niemalże taki sam i w znacznym stopniu o tym samym.

Kompleksy pokazane w "Końcu", (chciałbym powiedzieć "w końcu"), znamy już chociażby z “Kruma”. Nadopiekuńcza i rozchwiana emocjonalnie matka, strach i bezsilność schowane pod maską wyuzdania i wulgarności, czy poczucie potencjału, które idzie w próżnię. Jest zastanawiające, czy Warlikowski ma do pokazania coś jeszcze. Po nieudanym “Tramwaju”, którego najmocniejszym punktem było dosyć sprawne opanowanie francuskiej fonetyki przez Andrzeja Chyrę, znów oglądamy niemal to samo, co we wspomnianej ”(A)pollonii” czy “Krumie”. Efekty wizualne i dźwiękowe, zwalające z nóg przy pierwszym kontakcie z Warlikowskim, powtórzone w kolejnym spektaklu wywierają odwrotny efekt, a dowolne i przedmiotowe podejście do wykorzystywanych tekstów powoduje, że przekaz jest zrozumiały tak naprawdę chyba tylko dla autora. A i co do tego można mieć wątpliwości.

To jasne, że bagaż przeczytanych książek i obejrzanych filmów, składa się na pewien kod, którego "nosicielem" jest tylko ten, kto posiadł go właśnie w tej a nie innej konfiguracji. Tylko dlaczego w takim razie szafować wykorzystaniem tekstów Kafki czy Coetzeego? W "Końcu" nie obcujemy z Kafką, tylko z pourywaną i mglistą siatką myśli i wydarzeń, które miały zaszczyt skojarzyć się Warlikowskiemu z autorem "Zamku”. Franz Kafka zupełnie nie jest temu spektaklowi potrzebny. Wystarczy kompleks matki i strach przed życiem. Nie jest potrzebny, bo go w tym spektaklu w zasadzie nie ma. A jeśli jest, to tak przetworzony, że mógłby byc równie dobrze Dostojewskim, Sylvią Plath albo Rafałem Wojaczkiem w delirium o czwartej nad ranem. Kafka jest "dopuszczalny", o ile zastrzeżemy, że chodzi tak naprawdę o emocje, które jego lektura ewokuje. Te emocje odgrywają w spekaklu kluczową rolę. Ich natężenie wypala nie tylko aktorów, ale i widzów, co mimo wszystko jest raczej zaletą. Przestaje nią być po około trzech godzinach z kolejnymi dwiema w perspektywie. Hołduję zasadzie, że zmęczenie widza jest porażką autora. Poza tym, jeżeli autor chce pokazać, że wszelka ludzka działalność nie ma tak naprawdę znaczenia, to uczciwiej byłoby w ogóle nie tworzyć.

Z takim poczuciem winy zmagali się chociażby Beckett czy Cioran, bo wiedzieli, że z treści ich dzieł wynika głównie to, że nie powinni byli ich napisać, a już na pewno nie publikować. Cioran pisał, że gdyby nie myśl o samobójstwie, to dawno by się zabił. Marek Hłasko zauważył, że przedłużanie własnego życia przy jednoczesnym braku wiary w jego sens, jest postawą niezasługującą na jakikolwiek szacunek. Myślę, że przytoczone myśli, jakkolwiek głębokie i nie bezzasadne, są przede wszystkim dużej klasy autokreacją. Cioran czy Hłasko mogli jednak mówić, co chcieli, bo mówili to wyłącznie we własnym imieniu. Warlikowski natomiast wlewa własne bóle w swoich bohaterów i potem sam się z tych bohaterów wysącza. Po obejrzeniu kilku spektakli Warlikowskiego nie umiem myśleć o postaciach. Widzę tylko reżysera, a nawet jeżeli ten przekaz jest mocny, to jeżeli zostaje tylko on, to ginie sztuka i jej treść.

Zespół aktorów jak zwykle w najlepszej formie. Trudno powiedzieć, kto zasłużył na najwyższą ocenę. Stanisława Celińska? Ewa Dałkowska? Jacek Poniedziałek? Marek Kalita? Maciej Stuhr? Każda kreacja mistrzowska. Jest dyskusyjne, czy aktorzy tej klasy muszą paradować nago po scenie, by unaocznić przekaz. Ja myślę, że nie. Nasuwa się pytanie, czy Warlikowski zaproponuje wkrótce coś nowego, czy też tytuł ostatniego spektaklu przełoży się na jego artystyczną przyszłość.

Mikołaj Kozak
ksiazeizebrak.pl
27 listopada 2010
Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...