Grudzień w Teatrze Śląskim
"Siła przyzwyczajenia" - reż. Joanna Zdrada - Teatr Śląski w KatowicachMylą się ci, którzy sądzą, że wraz ze zbliżającym się Bożym Narodzeniem w Teatrze Śląskim zamiera działalność artystyczna. W grudniu widzowie będą mogli zobaczyć m.in. dwie premiery, uczestniczyć w „Kolędzie z aktorami” i czytaniu dramatu. Na środowej konferencji prasowej pojawili się Joanna Zdrada i Jacek Bała, ale spotkanie z przedstawicielami mediów rozpoczęło się od gratulacji dla Bartłomieja Błaszczyńskiego, laureata Nagrody Marszałka Województwa Śląskiego dla Młodych Twórców i Nagrody ZASP im. Andrzeja Nardellego za najlepszy debiut aktorski
Pierwszą grudniową premierą będzie przewrotna, pełna gryzącego humoru „Siła przyzwyczajenia" Thomasa Bernharda w reżyserii Joanny Zdrady. Sama pani reżyser, która jest również autorką scenografii do spektaklu, uważa, że opowieść o cyrkowcach, ćwiczących „Pstrąga" Schuberta, jest jedynie pretekstem do opowiedzenia o niespełnieniu artysty i bolesnym rozdźwięku między marzeniami a rzeczywistością. Prapremiera „Siły przyzwyczajenia" miała miejsce w listopadzie w warszawskim „Ateneum" – reżyserowała Magdalena Miklasz, niegdysiejsza studentka dyrektora Bradeckiego, który stwierdził, że ciekawe byłoby porównanie realizacji stołecznej z katowicką. Warto wspomnieć również, że austriacki dramatopisarz nie był dotychczas wystawiany w Teatrze Śląskim. Obecna na konferencji prasowej Barbara Lubos wyznała, że – mimo, iż wcześniej wcielała się m.in. w Lady Makbet – rola Błazna stanowi dla niej największe dotychczasowe zawodowe wyzwanie (nie tylko dlatego, że gra męską postać). Trudność polega przede wszystkim na tym, że aktorka musi wiele przekazać nie za pomocą tekstu, lecz pantomimy. Również grający Żonglera Artur Święs opowiadał o swoich odczuciach: nieustannie ma wrażenie, iż Bernhard bawi się aktorami - gdy wykonawca sądzi, że coś udało mu się uchwycić, ta „piekielna materia" mu się wymyka.
Drugim premierowym tytułem będzie „Ostatnie tango w Paryżu" Roberta Alleya. Jacek Bała, który na konferencję prasową przyszedł prosto z próby, bardzo chętnie dzielił się z przedstawicielami mediów swoimi niezwykle interesującymi przemyśleniami. Nie ma zamiaru wywoływać skandalu, lecz chce odpowiedzieć na pytanie, co stało się z seksualnością, z wyzwoleniem po hipisowskiej rewolucji. Pragnie zmierzyć się również z mitem filmu Bertolucciego i z tym wszystkim, co wokół tego obrazu narosło. Ciekawostka: reżyser nie widział filmu, co zdecydowanie pomaga mu w pracy nad spektaklem. Oglądał za to obrazy o podobnej tematyce (m.in. „Intymność" i „Fatalne zauroczenie"), czytał sporo na temat skandalizującego filmu z 1972 roku, zajrzał również do „Pięćdziesięciu twarzy Graya" (fabuła i dialogi przypominają „Ostatnie tango..."). Potencjalni widzowie zastanawiają się zapewne, jak w spektaklu zostanie pokazana słynna „scena z masłem", tymczasem Jacek Bała ma nadzieję znaleźć odpowiedź na pytanie, czy seks może być duchowy, a z nagości można stworzyć sacrum. Premiera – 29 grudnia.
16 grudnia o 12.00 widzowie będą mogli wziąć udział w „Kolędzie z aktorami", a pięć godzin później obejrzeć w TVP Katowice rejestrację „Kontraktu" w reżyserii Bogdana Cioska (przedstawienie nagrano w ramach projektu „Teatr Śląski w twoim domu", na przyszły rok przewidziano emisję m.in. „Jakobiego..."). Dzień później odbędzie się czytanie „Zimnego bufetu" Zyty Rudzkiej, przygotowane tradycyjnie przez Waldemara Patlewicza i połączone ze spotkaniem z autorką sztuki. Grudzień w Teatrze Śląskim to także Sylwester (na Dużej Scenie zostanie zaprezentowana „Moja ABBA") i wernisaż wystawy Henryka Musiałowicza (14 grudnia, 17.00). Kończąc spotkanie, dyrektor Krystyna Szaraniec zapewniła, że interesujących wydarzeń nie zabraknie również w styczniu (benefis Bogumiły Murzyńskiej, spotkanie z poezją Tadeusza Kijonki).
