I ty zostaniesz Indianinem

"Klub miłośników filmu "Misja"" - reż. B.Szydłowski - Teatr Łaźnia Nowa w Krakowie

Scena Łaźni Nowej została tym razem zmieniona w terrarium. Nad głowami widzów i aktorów wisi maskująca siatka, z sufitu spływają folie, przestrzeń gry posypano piaskiem.

Na sali gorąco. Jesteśmy gdzieś w Ameryce Południowej, a jednocześnie ani na krok nie ruszamy się z osiedlowego domu kultury, gdzie grupa emerytów i młodzieży stworzyła niezwykłą wspólnotę. Nie wiadomo dokładnie, czy to komuna, czy sekta, czy tylko wielopokoleniowy squat. Można się tylko domyślać, od czego to wszystko się zaczęło: od warsztatów capoeira, prób chóru, modlitwy kółka różańcowego czy projekcji kultowych filmów?

Załóżmy, że jeden film został z członkami tej dziwnej wspólnoty na dłużej i że była to słynna "Misja" Rolanda Joffe z pamiętnymi rolami de Niro i Ironsa. I teraz seniorzy i młodziaki z Nowej Huty odgrywają najlepsze sceny. Udają, że są Indianami Guarani, twierdzą, że zostali zmuszeni do duchowego przesiedlenia, że nie nadążają za wyścigiem szczurów, że rozczarowali się życiem i światem. Tworzą więc pośrodku miejskiej dżungli azyl - królestwo dobra i idealizmu. Przewodzi im Gabriel (Krzysztof Zarzecki), ksiądz, zafascynowany teologią wyzwolenia, pragnący powrotu do doktryny pierwszych chrześcijan ("wszystko dzielimy po równo"). Jezuici z "Misji" stają się w spektaklu wyreżyserowanym przez Bartosza Szydłowskiego rewolucjonistami i anarchistami. Gabriel naucza, że nie powinniśmy przyjmować rozkazów od nikogo. Mówi: "Człowiek nie powinien szukać swojego zbawienia tylko w tym, co nieskończone, ale powinien walczyć o sprawiedliwe i piękne niebo na ziemi".

Przedstawienie jest bardzo dobrze obsadzone: nikt tu nie naśladuje ról Ironsa czy de Niro. Liczy się osobista charyzma krakowskich aktorów. Zarzecki potwierdza tu swój image aktora niepokornego, natchnionego, wypełnionego zdumiewającą energią i światłem. Radek Krzyżowski, który gra nawróconego najemnika Mendozę, zaczyna dynamicznie, szeroko, głośno, by potem po przemianie duchowej jeszcze bardziej przykuwać naszą uwagę wyciszeniem swojej postaci.

Szydłowski cały czas na dwóch ekranach pokazuje nam fragmenty filmu Joffe albo inscenizowane sekwencje rozgrywane w zakamarkach Łaźni. Scena kościelno-politycznej debaty o przyszłości jezuickiej enklawy (najlepsza w spektaklu) jest grana na pustej widowni za przezroczystymi zasłonami. Widzimy tylko sylwetki bohaterów, dopiero dzięki zbliżeniom kamer możemy zajrzeć w ich twarze.

Reżyser jest eklektykiem: sięga po kilka teatralnych konwencji, amatorzy tworzą sceniczną komitywę z aktorami zawodowymi, zestawia się sceny symboliczne z multimedialnymi. Szydłowski coś podpatrzy u Garbaczewskiego, Zadary, Górnickiej i przetwarza to po swojemu. Jakby sklejał swój teatr z poobcinanych skrawków form i idei, ale tak, by nie pozwolić "cudzemu" wybrzmieć, przemienić się w cytaty. Osiemnastowieczny kostium, jaki noszą "źli" bohaterowie, świadomie kłóci się w spektaklu ze współczesnymi realiami. Dlatego tak zabawnie wypada relacja z podróży kardynała Altomirano (Jan Peszek) wiezionego rikszo-lektyką po nowohuckich ulicach. Pojedynek braci Mendoza o kobietę (jak zwykle intrygująca Wiktoria Kulaszewska) zainscenizowano jak corridę, indiańskich niewolników przyprowadzanych do faktorii Cabesy (Krzysztof Głuchowski) kusi się rockowym hałasem na dwie gitary i perkusję.

Przebieg fabularny przedstawienia odtwarza dokładnie to, co opowiedziano nam w filmie. Kardynał likwiduje misję, Guarani, Gabriel i Mendoza zginą. W finale mówi Altomirano: "Księża nie żyją, ja zaś pozostałem przy życiu. Lecz tak naprawdę, to ja umarłem, a oni żyją. Czy ktoś mógłby mnie dobić?".

Spektakl jest zwięzły, trwa tylko półtorej godziny i celowo nie pozwala nam rozgościć się dłużej w świecie współczesnych Guarani. Może dlatego, byśmy nie uwierzyli w ten cud. "Misja" Joffe była filmem o końcu Utopii, na którą nie ma miejsca w świecie polityki i ideologii. Przedstawienie w Nowej Hucie byłoby raczej o klęsce uczciwości. Nie da się być równocześnie artystą i głosicielem prawdy. Nie da się robić teatru i naprawiać człowieka. Teatr jest tylko fałszywym, fikcyjnym azylem, nie można od niego zacząć budowy nowego ładu. Bo nawet kiedy opowiada o pięknej idei, w naturalnym odruchu sięga po efekt ironii.

Szydłowski streszcza "Misję" jak ktoś, kto chce w coś wierzyć, ale wie, że to nieprawda. W nowej premierze Łaźni zabrakło mi właściwie tylko intymnych opowieści aktorów amatorów o tym, czy naprawdę ten film jest dla nich ważny i jak go rozumieją. Mogliby się tym podzielić z nami w zaordynowanym przez reżysera scenicznym intermedium zamiast częstować podejrzaną, robioną brudnymi rękami (po kontakcie z piachem i szmatami!) sałatką warzywną. Nie tylko ja się czepiam tej sceny, sanepid też mógłby...

Łukasz Drewniak
Dziennik Polski
31 maja 2013
Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...