Jak mistrz Penderecki wstrzymał Radiohead

rozmowa z Filipem Berkowiczem

Dzisiaj amerykańska wytwórnia Nonesuch wyda długo oczekiwaną płytę Krzysztofa Pendereckiego i Jonny'ego Greenwooda z grupy Radiohead. Rozmawialiśmy z pomysłodawcą i producentem tego albumu Filipem Berkowiczem

Jak wpadłeś na pomysł, by doprowadzić do artystycznego spotkania kompozytora muzyki współczesnej i gwiazdy rocka?

- Szef Narodowego Instytutu Audiowizualnego, Michał Merczyński, poprosił mnie o przygotowanie spektakularnego wydarzenia, które miałoby nie tylko lokalne, ale przede wszystkim międzynarodowe znaczenie. Jako fan Radiohead wiedziałem, że gitarzysta i kla- wiszowiec zespołu, Jonny Greenwood, jest zafascynowany twórczością Krzysztofa Pende- reckiego. Dał temu wyraz w muzyce stworzonej na potrzeby oscarowego filmu "Aż poleje się krew", gdzie czerpał garściami z "Trenu ofiarom Hiroszimy".

Trudno było namówić obu muzyków do współpracy?

- To była koronkowa robota. Musiałem doprowadzić do spotkania obu artystów - nie do końca informując każdą ze stron o moich zamiarach, by żaden z nich nie przestraszył się pomysłu. Zastosowałem więc... kłamstewka. Punktem przełomowym okazała się wizyta Jonny'ego Greenwooda w Krakowie, podczas której doszło do wspólnej kolacji obu artystów. To właśnie wtedy Krzysztof Penderecki zrozumiał, że ma do czynienia z muzycznie wykształconym angielskim dżentelmenem, który jest wyjątkowym entuzjastą jego twórczości. A Greenwood w końcu poznał swojego guru.

Kiedy powstał plan wrocławskiego koncertu?

- Właśnie podczas tego spotkania. Ponieważ miałem to wcześniej przemyślane, nalegałem, aby najpierw wykonać "Tren ofiarom Hiroszimy", a potem zainspirowany nim "Popcorn Superhet Receiver". Wtedy Penderecki zasugerował, że jego "Polymorphia" jest utworem "otwartym", a zatem Greenwood mógłby zrobić z nim, co zechce. Początkowo były różne pomysły - Jonny chciał najpierw wykorzystać elektronikę, ale w końcu zdecydował, że stworzy kompozycję na ten sam skład, na którym został wykonany oryginał - czyli na 48 smyczków. Kiedy potem spotkałem we Wrocławiu menedżera Radiohead, Chrisa Hufforda, powiedział mi, że rzucając swoją propozycję, wstrzymałem działalność zespołu na rok. (śmiech) Jonny zamykał się bowiem na całe dni w swoim pokoju na poddaszu i komponował, nie przyjmując innych propozycji.

Kiedy pojawił się pomysł nagrania tych kompozycji na płycie?

- Od razu zaproponowałem, by utrwalić wszystkie cztery kompozycje - ale nie na żywo, tylko w studiu. Zaraz po koncercie pojechaliśmy do Krakowa, a stamtąd do Alwernii, gdzie w kosmicznym studiu Stanisława Tyczyńskiego doszło do nagrań. Wybranie na wydawcę płyty amerykańskiej wytwórni Nonesuch było naturalne, bo publikowała ona już wcześniej muzykę Greenwooda, choćby soundtrack do "Aż poleje się krew" czy "Norwegian Wood".

Jak oceniasz tę współpracę?

 - Powiem tylko, że to bardzo mocny i dynamiczny materiał. Cieszy mnie jednak, że już teraz słyszę tylko dobre opinie. Greenwood stwierdził niedawno w "Guardianie", że pod wpływem pracy nad tym projektem zupełnie stracił zainteresowanie elektroniką. I teraz twierdzi, że żadne programowanie nie zastąpi prawdziwej orkiestry. Być może oznacza to, że kolejny album Radiohead będzie zawierał... muzykę akustyczną. 

Czy projekt będzie miał przedłużone życie koncertowe?

 - Tak. Pojawiają się zaproszenia z wszystkich kontynentów. Będziemy więc jeździć po świecie. Producentem koncertów jest krakowska agencja Event-Factory Sebastiana Goduli i Konrada Kopra. Pierwszy występ już 22 marca w londyńskim Barbicanie. Zostanie tam zaprezentowany cały materiał z płyty dopracowany pod względem wizualnym. O tę stronę koncertu zadba krakowska firma Tempo- rary Space Design prowadzona przez Marcina Banię i Macieja Malinowskiego, którzy odpowiadają od zawsze za oprawę wizualną Sacrum Profanum.

Paweł Gzyl
Dziennik Polski
13 marca 2012
Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...