Każde pokolenie ma swoją rewolucję

"1968// biegnij, mała, biegnij" - reż. Remigiusz Brzyk - Teatr Nowy im. Kazimierza Dejmka w Łodzi - 1921-06-18

Często tytuł dzieła jako pierwszy przyciąga moją uwagę. Jeśli chwyci mnie za serce lub czymś zaintryguje, od razu po niego sięgam. Tak było ze sztuką Remigiusza Brzyka „1968// biegnij, mała, biegnij". I nie chodzi tu o datę czy zaczepny charakter tytułu, a raczej o jego dynamiczną formę. Tryb rozkazujący i powtórzenie wykuło w mojej wyobraźni pełen energii i ferworu spektakl. I muszę przyznać, że moja wyobraźnia się nie myliła.

Często tytuł dzieła jako pierwszy przyciąga moją uwagę. Jeśli chwyci mnie za serce lub czymś zaintryguje, od razu po niego sięgam. Tak było ze sztuką Remigiusza Brzyka „1968// biegnij, mała, biegnij". I nie chodzi tu o datę czy zaczepny charakter tytułu, a raczej o jego dynamiczną formę. Tryb rozkazujący i powtórzenie wykuło w mojej wyobraźni pełen energii i ferworu spektakl. I muszę przyznać, że moja wyobraźnia się nie myliła.

„1968// biegnij, mała, biegnij" to sztuka o nadziejach, sile młodości, buncie i walce o wolność jednostki. Rok 1968 staje się pretekstem do głębszej analizy zmian społecznych i pokolenia wychowanego przez ludzi, którzy doświadczyli wojny. Na przestrzeni dwunastu miesięcy wydarzyło się wiele. Protesty w Warszawie, tłumy walczących studentów w Meksyku, wojna w Wietnamie, upadek łódzkiego zespołu „Śliwki". Ten rok okazał się obfity w istotne wydarzenia. Istotne nie tylko dla świata i kraju, ale przede wszystkim dla społeczności lokalnych. Bunt, cierpienie i potęga młodości zostają ukazane przez Brzyka na każdym możliwym poziomie, bo wreszcie każde z tych wydarzeń w jakimś stopniu ‒ mniejszym czy większym ‒ będzie nas dotyczyć.

Reżyser decyduje się na siłę koloru i dobre brzmienie. „1968..." to feeria barw i nośnych utworów, które zostają w głowie na dłużej. Już w jednej z pierwszych scen widzimy łódzki zespół bigbitowy „Śliwki" znakomicie oddany przez Wojciecha Oleksiewicza, Damiana Sosnowskigo, Adama Mortasa oraz Julię Zbrojewską. Muzyka na żywo wprowadza nie tylko atmosferę końca lat sześćdziesiątych, ale przede wszystkim dodaje namacalnej energii spektaklowi. Aktorzy poruszają się w rytm kolejnych dźwięków, widownia żywiołowo klaszcze, panowie z rzędu obok wyklepują rytm na fotelach, a ja przebieram stopami, chcąc wyrwać się do tańca. I tak aż do ostatniej sceny. Nie da się ukryć, że muzyka od zawsze była symbolem wolności. I u Brzyka stanowi pewnego rodzaju symbol indywidualności i buntu, z jednej strony podkreślając wydźwięk dzieła, z drugiej stanowiąc ujście dla gromadzącego się oporu. Z całą pewnością, gdyby nie muzyka wykonywana na żywo, przekaz spektaklu nie byłby tak elektryzujący.

Uwagę przyciąga charakterystyczna Paulina Walendziak, lekkość i sugestywność jej gry, szczególnie w pierwszym monologu, potrafią zmusić do refleksji, a w konsekwencji do działania. Zarówno Barbara Dembińska, jak i Malwina Jelistratow wcielają się w silne charaktery, a ich rola wydaje się od początku do końca przemyślana. Kontrast wprowadzają postacie oddane przez Lucynę Szierok-Giel oraz Jolantę Jackowską, dzięki którym mistycyzm miesza się z radiową narracją. Energia tej pierwszej i głos drugiej mogą pozostać w pamięci nawet po zakończonym spektaklu, zresztą tak jak i dialog, któremu przewodzi konserwatywny Dziadek (w tej roli niezapomniany Sławomir Sulej).

To wszystko nie byłoby możliwe, gdyby nie scenografia stworzona przez Igę Słupską. Wielowymiarowość, zwielokrotnienie odbioru przez zastosowanie ekranów, kolor i drobiazgowość wpływają na jakość sztuki i jakość jej odbioru. Być może scena obrotowa to już o jeden element za dużo, jednak z całą pewnością nie da się obok niego przejść obojętnie. Spektakl wydaje się zamkniętą i spójną całością, pomimo że sam traktuje o chaosie, z którego rodzi się bunt i potrzeba zmiany.

Sztuka skupia się na wydarzeniach końca lat sześćdziesiątych i precyzyjnie je opisuje. Zdarzenia lokalne są tak samo ważne jak te globalne, przecież wolność ma zawsze tą samą wartość. Bunt zatem jest wynikiem sytuacji politycznych, społecznych i ekonomicznych, ale jego cel jest niezmienny. Niestety często myli się go z agresją albo niedojrzałością. Traktuje się go negatywnie i z pewną dozą ostrożności... ale przecież które z pokoleń nie przeżywało swojego buntu? Kto z nas nie miał ochoty wywrócić panującego ładu do góry nogami? A potem rzucić się w wir muzycznych uniesień? Od zawsze młodość była opozycją starości, a to co nowe przeciwieństwem ustalonych dawno reguł.

Chęć przewrotu, szczerość, życie na własnych zasadach są wpisane w nasze geny. Możemy jedynie buntować się mniej lub bardziej. W 1968 roku przeciwstawiano się chyba „bardziej", a ja chciałabym to samo rzec o moim pokoleniu...

Anna Grzelak
Dziennik Teatralny Łódź
3 lutego 2023
Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92
Portrety
Remigiusz Brzyk
Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92
Notice: Undefined index: banner4 in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/layouts/scripts/layout.phtml on line 121 Notice: Undefined index: banner5 in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/layouts/scripts/layout.phtml on line 124

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia