Kobiety idą po władzę

"Cnoty niewieście albo dziwki w majonezie wg Szewców Witkacego" - reż. Krzysztof Jasiński - Teatr Scena STU Kraków

Dziś rewolucja jest kobietą. To w kobiety uderzają wszelkie totalitaryzmy, które tak zawrotnie odradzają się na świecie. Pokazuje to w swoim najnowszym spektaklu Krzysztof Jasiński, robiąc z niego słodko-gorzką opowieść o rewolucji.

Dramat "Szewcy" Witkacego powstał na początku lat 30., kiedy w Europie formowały się systemy totalitarne. W utworze Witkacy przedstawił obraz przyszłego społeczeństwa, ukazując również swoje katastroficzne przeczucia na jego temat. Dramat zamyka w sobie namiastkę wyobrażenia pisarza o mechanizacji społeczeństwa i następnie upadku cywilizacji, stanowi krytykę rewolucji, kapitalizmu, komunizmu i faszyzmu.

W oryginale szewcy cierpią z powodu ciężkiej, bezsensowej i bezmyślnej pracy, w której czują się wykorzystywani, upokarzani. Ich ciemiężycielem jest Robert Scurvy, który z obawy przed buntem swoich pracowników, wraz z „Dziarskimi Chłopcami" przeprowadza zamach stanu, dzięki któremu osiąga władzę. W drugim akcie szewcy w więzieniu są torturowani bezczynnością. Przychodzą do nich Scurvy, użalający się na los niezaspokojonego seksualnie mężczyzny. Znudzeni szewcy rozbijają mury więzienia i wychodzą na wolność, przejmują władzę, dokonuje się druga rewolucja. W trzecim akcie warsztat szewski staje się siedzibą władzy. Sajetan i Czeladnicy wprowadzili rządy terroru. Wkrótce jednak zaczynają się problemy między nimi, rywalizują o władzę. Sajetan zostaje zabity. Do akcji wkracza Hiper-Robociarz, anarchista, który rzuca na ziemię bombę. Ta okazuje się być zwykłym termosem, co skłania trupa Sajetana do refleksji. Akcja kończy się pojawianiem się na scenie Towarzyszy Abramowskiego i X, którzy prezentują założenia totalitaryzmu, uniformizacji i unifikacji ludzkości.

Realizacja krakowskiego Teatru Scena STU odnosi się do wydarzeń, które miały miejsce w Polsce w ostatnich latach - protesty kobiet, marsze równości, walka o prawa osób LGBT+. Zamiast warsztatu szewskiego mamy manifestację, podczas której kobiety obalają przedstawicieli wszystkich swoich ciemiężycieli - mężczyzn sprawujących władzę na różnych szczeblach i w różnych instytucjach. Symbolicznie - rozwalając ich manekiny. W ostatniej chwili oszczędzają tylko papieża (czyżby jeszcze liczyły na zmiany w Kościele z papieżem Franciszkiem na czele?).

Protestem dowodzi Sajetana (Maria Seweryn), która jako doświadczona kobieta wie o życiu o wiele więcej niż jej koleżanki. Wraz z dwoma Czeladniczkami ma reprezentować dzisiejsze uczestniczki protestów kobiecych, chociaż z wyglądu bardziej przypominają dawne rewolucjonistki. Sajetana, w płaszczu skórzanym niczym z "Matrixa", to postać, którą raczej trudno byłoby spotkać na tych protestach. Jej towarzyszki w bojówkach, skórzanych koszulach i kurtkach, czapkach, ciężkich butach bardziej kojarzą się z wojskiem niż z ulicami Polski, ale właśnie dlatego wszystkie trzy stają się symbolami rewolucji jako takiej. Przez swoją wizualną nierzeczywistość i filmowość, skupiają w sobie idee wszystkich rewolucji, które zawsze są takie same i tak samo przebiegają. Bunt społeczny, wielki zryw, walka, prześladowania, cierpienie często okupione więzieniem, internowaniem, wywózką na Sybir czy chociażby wizytą na komendzie policji, wygrana i w końcu walka o władzę, która niszczy pierwotną ideę. Idee się zmieniają, przebieg rewolucji nigdy.

Sajetana Marii Seweryn wydaje się przywódczynią charyzmatyczną, szkoda tylko, że swoje kwestie bardziej wygłasza niż wypowiada. Jakby recytowała romantyczną poezję, jakby się zachłysnęła swoją ideologią do tego stopnia, że traci kontakt z rzeczywistością. Na jej tle pozostali aktorzy wypadają bardziej naturalnie.

Łukasz Rybarski jako Prokurator Scurvy wykorzystuje swój talent komediowy świetnie wyważając komediowość i dramat swojego bohatera. Balansuje na granicy, której nie przekracza i chwała mu za to. Jego bohater na pczątku pojawia się jako zabawny elegancik toczący ciekawe dyskusje ze swoimi oponentami, ale w głębi duszy skrywa wielką słabość i doskonale wie, że sam sobie z nią nie poradzi. Dlatego musi się posiłkować "Dziarskimi Chłopcami" - bojówkami, które w każdym systemie autorytarnym załatwiają czarną robotę, żeby ich przełożeni mieli czyste ręce. Scurvy wkracza na scenę wystylizowany na Mussoliniego i z dumną miną każe aresztować zbuntowane kobiety, w tym również przedmiot swojego pożądania - Księżnę. Otoczony atrybutami władzy - prokuratorskiej, mocno przypominającej również kościelną - jest pewny siebie. Po drugiej rewolucji, będąc jeńcem, staje się żałosny. Budzi politowanie i śmiech. Łukasz Rybarski w każdym z tych wcieleń jest wiarygodny.

Marcin Zacharzewski jako Księżna to kolejne nawiązanie do XXI-wiecznej rzeczywistości. Wydaje się być żywcem wyjęty z jakiegoś Marszu Równości. Gra bez częstego w takich rolach przegięcia, naturalnie. Świetnie sobie radzi z ołówkową spódnicą i w szpilkach, szczególnie, kiedy wykonuje swój taniec na stole, za który należą mu się brawa. Jest symbolem normalności czegoś, co w niektórych umysłach nadal normalne nie jest.

Ekipa realizująca ten spektakl nieustannie odwołuje się do popkultury. W muzyce, w efektach wizualnych, w kostiumach. Utwór Marii Peszek "Sorry Polsko", który stał się nieoficjalnym hymnem kobiecych protestów, miesza się z piosenkami disco polo, w których kobieta jest przedstawiana wyłącznie jako obiekt męskiego pożądania, jak przedmiot, i jeszcze się z tego cieszy.

Na ekranie cały czas przesuwają się rysunki Katarzyny Babis, na których oglądamy wszystkie symbole, którymi dzisiaj tak łatwo się szafuje mówiąc o patriotyzmie i polskości. Od symbolu Polski Walczącej, przez robotnika wąsacza, czcionkę napisu Solidarność, hierarchów kościelnych. Są też elementy, w mniemaniu części społeczeństwa, antypolskie - hasła z protestów kobiet czy trochę erotyzmu.

Te same elementy widać w kostiumach i charakteryzacji. Bojowe dziewczyny w więzieniu nie zajmują się nicnierobieniem. Prasują wielką biało - czerwoną flagę, jaką zazwyczaj oglądamy podczas narodowego Święta Niepodległości. Same ubrane są w biało - czerwone sukienki i uczesane w warkoczyki z biało-czerwonymi wstążkami niczym zniewolone kobiety z "Opowieści podręcznej" Margaret Atwood. Władza totalitarna chce uczynić z nich potulne patriotki w stereotypowym ujęciu. Ale podczas rewolucji widzimy tęczową flagę. W kontrze. A więziony Scurvy jest poddawany praktykom sado-maso. Puczymorda przybiera postać Lorda Vadera z "Gwiezdnych wojen", Hiperrobociarz - kowboja niosącego porządek i sprawiedliwość.

Wszystko to przesuwa się jak w kalejdoskopie. Muzyka, obraz, światło, dźwięk.

To spektakl zrealizowany z pomysłem, dynamiczny, nie pozbawiony humoru, ale i gorzki w swojej wymowie, jak i oryginał Witkacego. Po raz kolejny przekonujemy się, jak niebezpieczne są wszelkie rewolucje, które rodzą się z ucisku i na ucisku kończą. I jak dalecy jesteśmy od tego, żeby dążyć do dobrego życia, nie idąc do niego po trupach.

Obsada: Maria Seweryn / Beata Rybotycka - Sajetana, Łukasz Rybarski - Prokurator Scurvy, Joanna Pocica / Daria Polasik-Bułka - I Czeladniczka, Kamila Bestry / Anka Graczyk - II Czeladniczka, Krzysztof Kwiatkowski / Marcin Zacharzewski jako - "Księżna", Karol Bernacki / Krzysztof Pluskota jako Hiperrobociarz, Andrzej Grabowski - Puczymorda, Katarzyna Cichosz - Fierdusieńka, Bartłomiej Tyl - Józef Tempe, zdjęcia - Jacek Ura.
Reżyseria: Krzysztof Jasiński, dekoracje: Katarzyna Wójtowicz, kostiumy: Anna Franczyk-Witkowska, muzyka: Janusz Grzywacz, rysunki: Katarzyna Babis, światło: Grzegorz Marczak, dźwięk i projekcje: Jakub Ziółkowski/Stanisław Dziwisz, asystent reżysera: Magdalena Zaniewska, charakteryzacja: Julia Siekańska.
Premiera, 21 lutego 2022.

Małgorzata Klimczak
Dziennik Teatralny Szczecin
21 lutego 2022
Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92
Notice: Undefined index: banner4 in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/layouts/scripts/layout.phtml on line 121 Notice: Undefined index: banner5 in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/layouts/scripts/layout.phtml on line 124

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia