Mniej „ja", więcej „oni"

Krzysztof Orzechowski - SAM ZE SOBĄ …

Pozostały nam tylko telewizja, platformy internetowe i lektura. Żywa sztuka padła łupem koronawirusa. Zdalne (czy jak kto woli online) uczestniczenie w kulturze jest męczące mimo, że nagrania live lub streamingi stoją na coraz wyższym poziomie technicznym. Ale w wielu wypadkach są artystycznie mylące.

Ostatnio odbyły się trzy niegdyś ważne festiwale, wszystkie bez publiczności. Jakoś łyso, bo przecież dla niej, dla jej żywej obecności i reakcji organizowano kosztowne eventy. „Interpretacje" XX Ogólnopolski Festiwal Sztuki Reżyserskiej wygrał spektakl „Lwów nie oddamy" zarejestrowany przez Teatr im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie, a „Laur Konrada" przypadł jego reżyserce Katarzynie Szyngierze. W Gdańsku konkurs o „Złotego Yoricka" został odwołany parę miesięcy temu, a teraz, podczas 24 Festiwalu Szekspirowskiego, nagrodzono tylko przedstawienia off-owe (m.in. z Rzeszowa i Bytomia), pulę nagród dzieląc sprawiedliwie między teatry, które zarejestrowały swoje repertuarowe przedstawienia. Wreszcie Łódź, tętniąca życiem, młodością, tonąca w dyskusjach o sztuce i przyszłości, ale też skąpana w... oparach piwa, a dzisiaj pusta. 38 Festiwal Szkół Teatralnych zdecydowanie wygrał Kraków i spektakl Pawła Miśkiewicza „Inni ludzie", zgarniając wszystko co było do zgarnięcia. Bardzo mi przykro, że Akademia Teatralna w Warszawie, której poświęciłem jako dydaktyk tyle lat swego zawodowego życia tak marnie (i coraz gorzej) prezentuje się na tym ważnym dla młodych festiwalu. Coś jest nie tak, a wygląda na to, że fundamentalne zmiany wprowadzone przez obecne władze Uczelni nie przynoszą spodziewanych rezultatów. Gdyby nie dyplomy Wojtka Kościelniaka i Agaty Dudy-Gracz, które znalazły się pod koniec listy nagrodzonych, w ogóle by tam nie było Warszawy!

Z opóźnieniem przeczytałem niedawno wywiad z Janem Peszkiem, ten, w którym nazwał koleżanki i kolegów współpracujących w TVP zdrajcami. Mówi tam szereg półprawd i opinii głęboko krzywdzących. Chciałbym wiedzieć czego lub kogo zdrajcami: sprawy?, może środowiska?

Peszek próbuje dzisiejszą sytuację przyrównać do tej sprzed lat, ze stanu wojennego. To herezja! Te rzeczywistości są kompletnie nieporównywalne. Ale po kolei. Zdrada „sprawy": takie oskarżenie brzmi poważnie i byłoby zapewne słuszne, jednak tylko pozornie. Gdyby „sprawę" napisać przez duże „S" można by ją rozumieć niezmiernie szeroko: jako praworządność, demokrację, patriotyzm, obronę prawdy. Ale tutaj rzeczywistość nie poddaje się tak łatwo. Bo każdy przypadek jest inny i często znacznie prostszy. Niektórzy robią to dla pieniędzy, bo nie mają z czego żyć (zwłaszcza w czasach pandemii!), inni kładą na szali zło (występ w telewizji publicznej) i dobro (czyli to czemu od lat służyły ich audycje lub programy), młodzi chcieliby jak najszybciej zaistnieć, bo przecież od lat uczyli się zawodu, a czas pędzi nieubłaganie, starzy też chcieliby zaistnieć, bo niewiele im okazji pozostało, żeby przypomnieć o sobie. Wątpię, żeby decydujące znaczenie miały tu pozytywne uczucia do obu panów prezesów: Kaczyńskiego i Kurskiego.

Pomińmy wyniki głosowania i dramatyczny podział naszego społeczeństwa, który trwa i stale się pogłębia. Pomińmy? Protestujące tłumy na ulicach miast są widoczne zarówno dla tych co nami rządzą, jak i dla tych co na to patrzą spoza naszych granic. Natomiast fakt, czy dzisiaj w publicznej telewizji pokaże sią Polony, Trela, czy choćby autor wspomnianego wywiadu, dla dużej części widzów nie ma żadnego znaczenia. Bo od stanu wojennego wiele się zmieniło. Zmienił się system wartości, nadeszło nowe pokolenie (już przychodzi następne), a młodzi Polacy na ogół nie rozpoznają wybitnych starszych aktorów i stawiają znak równości między nimi, a młodymi półzawodowcami, na rzecz tych ostatnich, rzecz jasna.

Przykładem może być program „Postaw na milion". Młodzi uczestnicy konkursu mają kłopot nie tylko z rozpoznaniem Balladyny, ale też ze zdefiniowaniem Romea czy Julii, choć jest to kulturowe dziedzictwo ludzkości. Dziś obowiązują inne wzorce aktorstwa, głównie serialowego: „prawdka" i żyćko". Dzisiaj królują na ekranie przyuczeni amatorzy, często okrzyknięci mianem celebrytów. Jakie znaczenie miałby teraz bojkot publicznej telewizji w wykonaniu dawnych gwiazd? Inaczej rzecz się miała w stanie wojennym, wówczas uznany aktor posiadał stosowny autorytet w społeczeństwie, a teatr znaczył dużo więcej niż dziś, był ostoją tradycji i narodowych wartości. Ale już wtedy wielu młodych aktorów miało poważne wątpliwości co do sensu protestowania. Doświadczyłem tego w Warszawie, w Teatrze Dramatycznym, który uchodził za miejsce dowodzenia tamtym bojkotem. Dzisiaj Peszek o tych wszystkich uwarunkowaniach zdaje się zapominać.

A „środowisko"? Przecież dawno go nie ma, o czym wielokrotnie pisałem. Rozbite kłótniami i sprzecznymi interesami przestało stanowić jakikolwiek monolit zdolny wykreować zawodową elitę i ukształtować autorytety. Tego już nie ma, zagubiło się dużo wcześniej, zanim za kulturę zabrali się nasi obecni władcy.

I jeszcze jedno. W wywiadzie Peszek zwraca uwagę na sytuację w radiowej „Trójce", nie mogąc zrozumieć tych co w niej pozostali. To proste. Może po prostu nie mieli dokąd pójść? Może nie mieli jak zarobić na życie? Nie wszyscy są tak znani i uznani jak Jan Peszek! „Niech mnie wsadzą do więzienia" – mówi. Nikt go nie wsadzi, będzie nadal uprawiał swój zawód, na miarę swojego wielkiego talentu, którym go Pan Bóg obdarzył. Ale sugerowałbym mniej „Ja", a więcej (z troską!) „Oni".

Jakiś czas temu powołany został Zespół Ekspercki przy Instytucie Teatralnym. Składa się z osiemnastu osób, głównie dyrektorów teatrów, a zajmuje się Funduszem Wsparcia Kultury. Walczy o przetrwanie w czasach pandemii polskiego teatru (w tym muzycznego), ale nie tylko, bo został rozszerzony o branżę rozrywkową, estradową i produkcję sceniczną. W oświadczeniu przygotowanym przez ekspertów – po zatrzymaniu przez ministra Glińskiego listy przyznanych przez nich środków pomocowych dla placówek i osób związanych z kulturą – czytamy, że założeniem ich pracy było, aby środki finansowe z Funduszu popłynęły jak najszerszym strumieniem do podmiotów, które mają największy potencjał usługowy, najwięcej produkują i najwięcej wydają. A jednym z mechanizmów Funduszu jest kontrola wydatków, co gwarantuje słuszność przyznanej dotacji.

Nie zgadzam się z takim założeniem, choć go rozumiem. Fundusz Wsparcia Kultury wraz z Zespołem Eksperckim zarządza kolejną „tarczą" o wyraźnym charakterze gospodarczym. Wolałbym, żeby Fundusz miał też inne kryteria przyznawania pieniędzy, bardziej artystyczne. Bo jak zestawić przychody z występów znanego piosenkarza disco polo z małym, ambitnym teatrem, który obraca się w kręgu kultury wysokiej i uprawia sztukę niezwykle potrzebną dla tradycji i intelektualnego rozwoju lokalnej społeczności, co już powoli staje się zjawiskiem niszowym, ale co (proszę mi wierzyć!) jest potrzebne nam wszystkim i mam nadzieję, że jeszcze będzie potrzebne!

Tym bardziej, że w Zespole Eksperckim są osoby zacne, które lepiej znają się na kulturze i sztuce, niż na rachunku ekonomicznym.

grudzień, 2020

Krzysztof Orzechowski
Dziennik Teatralny
5 grudnia 2020
Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92
Notice: Undefined index: banner4 in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/layouts/scripts/layout.phtml on line 121 Notice: Undefined index: banner5 in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/layouts/scripts/layout.phtml on line 124

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia