Muzyka naga
31. Przegląd Piosenki AktorskiejBiorą na warsztat największe przeboje i znęcają się nad nimi z ogromnym wdziękiem, rozbierając na czynniki pierwsze i odzierając z interpretacyjnych nawyków - w niedzielę włoski duet Musica Nuda, zgodnie ze swoją nazwą zaserwował publiczności PPA muzykę nagą (wł. nuda), ale bynajmniej nie nudną.
Od zaczynającej koncert "Eleanor Rigby" Beatlesów, po kończące go "Volare Cantare" Domenico Madugno wokalistce Petrze Magoni i kontrabasiście Feruccio Spinettiemu udało się utrzymać widownię w stanie pobudzenia, przechodzącym przynajmniej kilkakrotnie w prawdziwą euforię. Usłyszeliśmy zarówno światowe standardy, takie jak "Over the Rainbow" z musicalu "Czarnoksiężnik z Oz", "Fever" z repertuaru Elvisa Presleya, czy "Nature Boy" - Nat King Cole\'a, włoskie i francuskie przeboje ("La vie en rose", "Guarda Che Luna"), jak i autorskie kompozycje duetu. A w tym wszystkim wokalizy Magoni, która swoim głosem potrafi sięgnąć nieba, żeby za ułamek sekundy zstąpić do piekieł. I przy tych umiejętnościach nie zdominować swojego partnera, a w niektórych utworach oddać mu całą władzę, stać się instrumentem, uruchamianym i wprawianym w rytm za sprawą uderzeń palców basisty w struny, czy ruchów smyczka.
Nad całym spektaklem unosił się duch nieskrępowanej zabawy. Bo Magoni i Spinetti traktują melodie zapisane przez kompozytorów ze swobodą, jako zaproszenie do szalonej improwizacji. Ich muzyka naga to sztuka, w której wszystko jest możliwe. Eklektyczna, wolna od ograniczeń, łamiąca wykonawcze kanony, ożywczo świeża, zwariowana i po dziecięcemu swobodna. Bo jedynym kryterium, które obowiązuje, jest muzyczna wyobraźnia, której Magoni i Spinetti nie brakuje.
