Nie chcieli podpisać - zostaną odwołani?

W ubiegłym tygodniu prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz nagle odwołała przedstawicieli miasta w radzie nadzorczej MPO. A wkrótce nowa rada ma odwołać także zarząd tej firmy, ponieważ "utracił możliwość sprawnego kierowania spółką". Posiedzenie rady zwołane jest na jutro. Ale nie wiadomo, czy do dymisji dojdzie tak szybko. Ratusz spodziewa się proceduralnych blokad obrad przez przedstawicieli załogi MPO. 

- Jeśli nie uda się zmienić zarządu teraz, nastąpi to w ciągu kilku tygodni. Decyzja polityczna o odwołaniach już zapadła - ocenia jeden z urzędników ratusza. 

Rzecznik urzędu miasta jest jednak ostrożniejszy w słowach. - Jeśli zarząd traci umiejętność sprawnego zarządzania spółką, to zmiany personalne trzeba rozważać. Ale ewentualne decyzje rady będziemy komentować, gdy już zapadną - stwierdza Tomasz Andryszczyk. 

Tymczasem wśród radnych miasta i stołecznych polityków PO nie milkną komentarze. - Co się dzieje w tym MPO? O co tu chodzi? - pytają siebie nawzajem i urzędników. Przyznają, że tak dużego zamieszania w miejskiej spółce i tak stanowczej reakcji Gronkiewicz-Waltz nie obserwowali od początku jej rządów w stolicy. 

Jedną z przyczyn nagłych dymisji w MPO opisaliśmy w "ŻW" w ubiegłym tygodniu. Chodzi o bazę firmy przy ul. Madalińskiego. Ten teren należący do spółki prezydent Warszawy już trzy lata temu obiecała pod budowę Nowego Teatru Krzysztofa Warlikowskiego.

Ale w zarządzie MPO wybuchł bunt. Dwóch z trzech członków zarządu odmówiło podpisania porozumienia, na podstawie którego spółka, w zamian za grunt na Mokotowie, dostałaby prawo własności trzech innych użytkowanych obecnie nieruchomości. 

Takie działanie (m.in. bez wcześniejszej wyceny nieruchomości) mogłoby być niekorzystne dla spółki. Więc zlecono wykonanie odpowiednich ekspertyz u niezależnych doradców.

Władze stolicy nie zamierzają jednak czekać, aż analizy wpłyną do firmy, choć to kwestia kilku tygodni. 

W maju obecnemu zarządowi wygasa też trzyletnia kadencja. Ewentualne zmiany personalne po tym terminie byłyby już o wiele łatwiejsze. Ale ratusz takiej zwłoki nie przewiduje. 

- Trwa już kompletowanie nowego składu władz MPO - potwierdzają nasi informatorzy w ratuszu.