Nowy sezon u Osterwy

Te trzy premiery wzbogacą repertuar sceny przy ulicy Narutowicza, gdzie obok nich będzie można oglądać znane już z poprzednich sezonów sztuki Williama Szekspira, Michała Bałuckiego, Witolda Gombrowicza, Woody\'ego Allena, Bengta Ahlforsa i Mateusza Pakuły.

Właśnie ruszają próby do pierwszej premiery sezonu - planowanej na grudzień inscenizacji "Płatonowa" Czechowa w nowym tłumaczeniu Agnieszki Lubomiry Piotrowskiej i w reżyserii Agnieszki Korytkowskiej-Mazur - od kilku miesięcy pełniącej funkcję dyrektora Teatru Dramatycznego im. Aleksandra Węgierki w Białymstoku. Zrealizuje ona w Lublinie niezwykły młodzieńczy dramat autora "Trzech sióstr", który od kilku lat cieszy się w polskim teatrze sporą popularnością - szczególnie wśród reżyserek - warto tu przypomnieć chociażby głośne realizacje Mai Kleczewskiej i Agnieszki Glińskiej. Lubelska inscenizacja Korytkowskiej-Mazur ma szansę wpisać się w ten swoisty cykl kobiecych prób wydobycia z historii dziewiętnastowiecznego rosyjskiego powiatowego Don Juana całkiem współczesnych pytań i wątpliwości. W tytułowej roli wystąpi Krzysztof Olchawa.

Dzięki drugiej premierze w lubelskim teatrze zagości Hanoch Levin - jeden z najważniejszych izraelskich dramaturgów minionego wieku. Jego teksty to zaprawione specyficznym humorem opowieści pełne bolesnej prawdy o naszej kondycji, w których to, co odwieczne miesza się z tym, co historyczne, a ich bohaterowie szukając miłości, sensu przemijania czy jakichś źródeł nadziei gubią się zwykle w dziwacznej grze pomiędzy życiem a śmiercią. Taka też jest sztuka Pakujemy manatki opatrzona charakterystycznym podtytułem "komedia na osiem pogrzebów". Wyreżyseruje ją Artur Tyszkiewicz - dyrektor artystyczny Teatru im. Juliusza Osterwy, który w swoim dorobku ma już dwie realizacje sztuk Levina - obsypanych nagrodami Sprzedawców gumek z Teatru IMKA oraz Shitza z warszawskiego Teatru Ateneum z Wiktorem Zborowskim w roli tytułowej.

Trzecia, planowana na czerwiec premiera jest póki co okryta tajemnicą. Wiadomo jednak, że będzie to autorski projekt Remigiusza Brzyka - reżysera urodzonego w 1971 roku, ucznia i asystenta Krystiana Lupy, wielokrotnie nagradzanego (między innymi prestiżowym Laurem Konrada na katowickim festiwalu Interpretacje), twórcę tak głośnych przedstawień jak \'Czarownice z Salem" w Teatrze im. Stefana Jaracza w Łodzi, "Brygada szlifierza Karhana" w Teatrze Nowym w Łodzi (spektakl ten był pokazywany w Lublinie w ramach Konfrontacji), "Wodzireja" według Feliksa Falka w warszawskiej IMCE czy ostatnio "Korzeńca" w sosnowieckim Teatrze Zagłębia.

Obok premierowych realizacji w Teatrze im. Juliusza Osterwy będzie można oglądać również i te znane z poprzednich sezonów - cieszącego się niezmienną popularnością "Boga" Woody\'ego Allena w reżyserii Grzegorze Kempinsky\'ego, "Komedię teatralną" Bengta Ahlforsa tego samego reżysera, "Niewolnice z Pipidówki" Michała Bałuckiego zrealizowane przez Krzysztofa Babickiego, "Iwonę, księżniczkę Burgunda" Witolda Gombrowicza w ujęciu Bogdana Toszy; w repertuarze nie może oczywiście zabraknąć sztuk Szekspira - grany będzie "Makbet" w reżyserii i ze scenografią Leszka Mądzika, "Wiele hałasu o nic" Tadeusza Bradeckiego, a także najświeższa, bardzo dobrze przyjęta inscenizacja "Snu nocy letniej" Artura Tyszkiewicza. Z afisza zejdzie jedynie "Biały dmuchawiec" Mateusza Pakuły, ale sam autor pozostanie w repertuarze z szalenie ciekawym, budzącym skrajne opinie spektaklem Na końcu łańcucha.

Nadchodzący sezon przyniesie również zmiany w zespole aktorskim - odchodzi z niego Laura Samojłowicz i Mariusz Budkowski, zasilą go natomiast znani już lubelskiej publiczności Marta Ledwoń (znakomita Tamora z "Na końcu łańcucha"), Daniel Dobosz (błysnął jako Joker-Kaliban w "Na końcu łańcucha" i przezabawny Piszczała-Tyzbe w "Śnie nocy letniej") oraz tegoroczna absolwentka krakowskiej PWST Lidia Olszak. Poza tym na deskach Teatru im. Juliusza Osterwy będą się gościnnie pojawiać: Arkadiusz Nader (w roli Leonata w Wiele hałasu o nic), Przemysław Stippa (jego Puka w "Śnie nocy letniej" po prostu trzeba zobaczyć) oraz jeden z najbardziej charyzmatycznych polskich aktorów - znany z wielu ról teatralnych, filmowych i telewizyjnych Janusz Chabior.

Obok zmian w zespole po wakacyjnej przerwie warto również przyjrzeć się wnętrzu lubelskiego teatru - zwłaszcza odrestaurowanemu trzeciemu balkonowi na widowni lubelskiej sceny. I choć dawna "jaskółka" nie będzie udostępniana widzom, to dzięki funduszom z Urzędu Marszałkowskiego udało się ostatecznie zakończyć remont dużej sceny i tym samym przywrócić jej dawny, zaprojektowany przez Karola Kozłowskiego kształt i blask. Wybudowany przez "lublinian sobie", jak pisano w 1886 roku, gmach wciąż jednak wymaga troski - przede wszystkim na renowację czekają pomieszczenia po dawnej filharmonii, by mogła tam znaleźć swoje miejsce mała scena, bez której duży dramatyczny teatr w stolicy województwa po prostu obejść się nie może.

Rozpoczynający drugi sezon swojej pracy w Teatrze im. Juliusza Osterwy Artur Tyszkiewicz zdaje sobie sprawę z tych ograniczeń, rozpoznając też specyfikę lubelskiej widowni nie zamierza przeprowadzać w Lublinie rewolucji, zamiast tego skupia się na budowie i konsolidacji zespołu aktorskiego oraz stopniowym poszerzaniu teatralnej oferty. Miniony sezon przyniósł drapieżny spektakl Pakuły i Evy Rysovej Na końcu łańcucha będący próbką zupełnie innego myślenia o teatrze niż to, które do tej pory przy ulicy Narutowicza dominowało, ale także znacznie bardziej stonowany, jednak na pozór tylko bezpieczny i tradycyjny Sen nocy letniej, mający wszak tę zaletę, że może godzić zwolenników "starego" i "nowego". Obydwie ostatnie premiery dobrze wróżą nadchodzącemu sezonowi - pierwszemu, za który Tyszkiewicz bierze już pełną odpowiedzialność. Widać bowiem wyraźnie, że dyrektor artystyczny lubelskiej sceny szanując wypracowane przez poprzednika porozumienie z widzami, potrafi jednocześnie zaryzykować, by piękne dziewiętnastowieczne wnętrze od czasu do czasu nieco przewietrzyć.