Oświadczyła, że była szantażowana
Monika Strzępka odniosła się do skandalu w Teatrze Dramatycznym.Monika Strzępka, oskarżana o mobbing dyrektorka Teatru Dramatycznego, wydała oficjalne oświadczenie w sprawie odwołania premiery wyczekiwanego przedstawienia "Heksy". W nagraniu powiedziała, że była szantażowana, dlatego złożyła ustną rezygnację ze stanowiska.
Kilka dni temu informowaliśmy, że Teatr Dramatyczny odwołał wyczekiwaną premierę spektaklu "Heksy" w reżyserii Moniki Strzępki, dyrektorki placówki. Tuż przed ogłoszeniem tej informacji wiceprezydentka Warszawy przekazała, że Strzępka złożyła ustną rezygnację ze stanowiska i wkrótce przestanie pełnić powierzoną jej funkcję.
Monika Strzępka wydała oświadczenie w sprawie rezygnacji z funkcji dyrektorki Teatru Dramatycznego
Skandal wokół dyrektorki Teatru Dramatycznego wybuchł po tym, jak pracownicy oskarżyli Strzępkę o mobbing. Wyborcza.pl podała, że podczas prób do wspomnianego spektaklu odeszło dwóch aktorów. Jeden z nich, Michał Sikorski, oświadczył, że "nie jest możliwe kontynuowanie pracy w warunkach, które odbiegają od standardów zdrowego, bezpiecznego procesu". Od Strzępki odcięła się także autorka powieści "Heksy" Agnieszka Szpila. "Dla mnie, autorki powieści, i współautorki (wraz z Anną Kłos) adaptacji, ogrom cierpienia psychicznego i emocjonalnego, którego doznał zespół aktorski w ostatnim czasie, jest tak dewastujący, że nie umiałabym oglądać tego spektaklu, zapominając o tym, co widziałam i przeżywałam wraz z zespołem przez ostatnie dni, uczestnicząc w próbach w teatrze" - napisała na Facebooku.
Po odwołaniu spektaklu "Heksy" Monika Strzępka wydała oficjalne oświadczenie. "Chciałabym potwierdzić, że w dniu 13 grudnia 2023 roku złożyłam podpis na oświadczeniu o rezygnacji z pełnionej funkcji - Dyrektorki Naczelnej i Artystycznej Teatru Dramatycznego im. Gustawa Holoubka, a następnie potwierdziłam to stanowisko ustnie przedstawicielom m.st. Warszawy" - mówi w nagraniu udostępnionym przez Teatr Dramatyczny.
"Muszę jednak podkreślić, że moje oświadczenie zostało złożone pod wpływem szantażu kilku aktorek obsady 'Heks'. Aktorki zażądały mojej dymisji jako warunku kontynuowania przez nie dalszej pracy. Zdarzenie miało miejsce w garderobie w obecności dwóch członkiń Kolektywu. Na dwa dni przed premierą. Pomimo podpisania przeze mnie tego dokumentu aktorki dzień później przedstawiły zwolnienia lekarskie" - dodała Strzępka.
Dyrektorka Teatru Dramatycznego podkreśla, że premiera była dla niej na tyle istotna, że podpisała rezygnację. Zaznaczyła, że liczyła się dla niej wtedy każda minuta. "Podpisałam, bo nie chciałam zmarnować wysiłku i zaangażowania ludzi, którzy pracowali nad tą premierą przez wiele miesięcy" - dodała.
Strzępka zaznacza jednak, że jej rezygnacja nie dotarła na piśmie do przedstawicieli władz Warszawy, co jest wymogiem formalnym, żeby dokument mógł stanowić podstawę do rozwiązania umowy. Dodatkowo dyrektorka podkreśla, że okoliczności złożenia oświadczenia (czyli, jak mówi, szantaż) sprawiają, że nie powinno mieć ono skutków prawnych. "Podjęłam decyzję, po konsultacji z Załogą Teatru, że rozwiązuję Kolektyw Dramatyczny. Od teraz jestem samodzielną dyrektorką naczelną i artystyczną Teatru Dramatycznego im. Gustawa Holoubka" - czytamy w deklaracji.
Kolektyw Dramatyczny to zespół stworzony przez Strzępkę, który tworzyła dyrektorka naczelna i artystyczna, pełnomocniczka ds. organizacyjno-finansowych, pełnomocniczka ds. programowych, pełnomocniczka ds. produkcji i pełnomocniczka ds. transformacji instytucji.
Monika Strzępka zaznaczyła również, że premiera "Heks" się odbędzie, a próby zostaną wznowione po powrocie aktorek ze zwolnień lekarskich. Wyraziła również nadzieję, że wraz z władzami miasta uda się jej "wyprowadzić Teatr Dramatyczny z kryzysu".
