Powrót na szczyt

sylwetka Katarzyny Gniewkowskiej

Trudno jest osiągnąć sukces. ale jeszcze trudniej utrzymać się na topie. Każdy, kto raz wypadł z obiegu wie, że najtrudniejszy jest powrót do gry. To dopiero prawdziwy sprawdzian talentu i charakteru.

Katarzyna Gniewkowska jest znana z seriali "Ekipa" Agnieszki Holland, "Czas honoru" Michała Kwiecińskiego, "Sprawiedliwi" Waldemara Krzystka i "Majki" Jarosława Banaszka. Kiedy rozmawiam z nią w kawiarni, goście odwracają się od stolików i z podziwem patrzą na uśmiechniętą piękną blondynkę. Rozpoznawalnością cieszy się od niedawna, choć dla niej nie jest to aż tak ważne. A przecież od ponad dwudziestu lat gra w teatrach: Słowackiego i Starym w Krakowie. Gniewkowska debiutowała w roku 1987 w kostiumowym filmie "Między ustami a brzegiem pucharu" w reź. Zbigniewa Kuźmińskiego. Młodej aktorce wróżono wielką karierę. Niestety, przez kilka kolejnych lat zagraia tylko parę ról, a potem, w latach 90., w ogóle nie występowała w kinie. Gniewkowska skończyła krakowską PWST z nagrodą za rolę w przedstawieniu dyplomowym. Jeszcze na studiach wyszła za mąż i została mamą. Wtedy dostawała najwięcej propozycji filmowych, krążyła między Katowicami, gdzie mieszkała, teatrem a planami zdjęciowymi. Ciągłe wyrzuty sumienia, że tak mało czasu poświęca córeczce, spowodowały, że coraz częściej zaczęła odmawiać przyjęcia nowych ról. Gdy urodziła drugie dziecko, syna, zdecydowała się zostać na dłużej w domu. Potem propozycje filmowe się skończyły. Dodatkowo brak przebojowości sprawił, że na ekranie długo jej nie widzieliśmy. Starała się szukać ciekawych i nowych projektów teatralnych. Grała na offowej scenie Zofii Kalińskiej, aktorki teatru Tadeusza Kantora, a także w Chorzowskim Teatrze Rozrywki, w musicalach, i w Starym Teatrze w Krakowie. - Dostałam dar od losu, że mogłam pracować z Jerzym Jarockim i Krystianem Lupą. Czuję się z tego powodu dumna i spełniona zawodowo. Nie ukrywam jednak, że były chwile frustracji spowodowane brakiem filmu w moim życiu - mówi Gniewkowska. - Nie mogłam się rozwijać zawodowo w tym kierunku. Teraz to nadrabiam. Nie narzekam, tak miało widocznie być. Moja dojrzałość matki, kobiety i aktorki ma teraz pełne pole do popisu. I wiem, że czas działał na moją korzyść ()

Katarzyna Gniewkowska w 2002 roku dostała propozycję zagrania w "Nienasyceniu" Wiktora Gródeckiego. I choć krytycy uznali film za klapę, ona nie żałuje czasu poświęconego temu przedsięwzięciu. - To był mój powrót przed kamerę po wielu latach - wspomina. - Musiałam kompletnie się przestawić, bo do tamtej pory tworzyłam tylko role teatralne. Dużo z siebie dałam: emocji, pracy, i chociaż "Nienasycenie" spotkało się z miażdżącą krytyką, to każda porażka dodaje sil. Właśnie dzięki trudniejszym doświadczeniom stajemy się wytrwalsi. Kiedy Gniewkowska otrzymała propozycję roli w serialu "Ekipa" Agnieszki Holland, nie zastanawiała się nad jej przyjęciem. Potem posypały się kolejne: w "Jutro idziemy do kina" i "Czasie honoru" Michała Kwiecińskiego. Od roku gra w serialu TVN "Majka", a od lutego w "Szpilkach na Giewoncie" Polsatu (premiera zaplanowana na jesień).

Przez wiele lat wydawało się jej, że rodzina nie poradzi sobie bez niej. Gdy rzuciła się w wir zajęć, okazało się, że mąż, córka - studentka, i syn - licealista, są samodzielni. Teraz to ona po trzech latach intensywnej pracy czuje potrzebę wyciszenia, odpoczynku. A jesienią znów wraca do teatru. - Marzę o fabule i o roli, w których mogłabym pokazać wszystkie gromadzone przez lata doświadczenia, emocje, dramatyzm, a równocześnie dystans do świata i do siebie. Na razie ze względu na fizjonomię obsadzana jestem w rolach ciepłych teściowych - śmieje się ()

Katarzyna Gniewkowska i Paweł Kowalewski też niczego nie żałują. Przerwę w pracy potraktowali jako dar od losu, bo wiedzą, że jeśli kocha się coś naprawdę, to wrócić można zawsze.

Monika Głuska-Bagan
Pani
16 sierpnia 2010
Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...