Powrót "Traviaty"
nowy sezon w Teatrze MuzycznymNowy sezon w Teatrze Muzycznym rozpocznie wznowienie opery "Traviata". Już w sobotę o godz. 18, a następnie w niedzielę o 17 będzie można obejrzeć - tym razem na deskach teatru - pamiętne widowisko, którego premiera miała miejsce rok temu w hali Globus. Dla chętnych przewidziano jeszcze jeden termin - 28 listopada.
- Dokładnie w rocznicę wspomnianej premiery będzie można obejrzeć specjalną edycję "Traviaty" w Teatrze Muzycznym przy ul. Skłodowskiej. Do spektaklu zaprosiliśmy panią Joannę Woś wraz z całą obsadą premierową - mówi dyrektor naczelny teatru Krzysztof Kutarski. - Jest to nasz ukłon w stronę tych widzów, którzy z różnych powodów nie mogli obejrzeć "Traviaty" na Globusie.
W repertuarze teatru pozostają wszystkie doskonale znane i lubiane tytuły, a więc "Baron cygański", "Ptasznik z Tyrolu", "Skrzypek na dachu". Już niedługo, 16, 17 i 18 października wraca na scenę "Wesoła wdówka". Powrócą także opery, wśród nich "Carmen". - Nie zapominamy o najmłodszych widzach - mówi dyrektor Kutarski. - Z myślą o nich przygotowujemy między innymi specjalne przedstawienie "Kota w butach". W niedzielę 8 listopada zapraszamy na jubileuszowe, 150. wystawienie tego spektaklu na deskach teatru.
Na koniec roku - 30 i 31 grudnia zapowiadana jest premiera operetki "Hrabia Luxemburg" Lehara. Najprawdopodobniej będzie to spektakl połączony z balem sylwestrowym. Jeszcze wcześniej, 19 i 20 grudnia teatr zaprosi na koncert kolęd w wykonaniu chóru i solistów.
Od nowego sezonu stanowisko dyrektora artystycznego obejmuje związany z lubelskim teatrem Tomasz Janczak, który zapewnia, że ani w pracy, ani w relacjach z ludźmi nic się nie zmieni. - Pracowałem z efektami - mam nadzieję widocznymi - już od jakiegoś czasu na tym stanowisku, tylko byłem inaczej nazywany, także jakoś szczególnie się tym nie ekscytuję. Do planów przedstawionych przez dyrektora naczelnego chciałbym dodać, że na wiosnę, być może będzie to połowa kwietnia, planujemy wreszcie po latach premierę musicalu. Chciałbym, żeby było to "Kiss me Kate" Cole\'a Portera. Świetny, klasyczny musical, z tego, co wiem, nie grany dotąd w Lublinie. Jeszcze za wcześnie, by mówić o realizatorach, ale już teraz mogę zapewnić, że będą to nazwiska z najwyższej półki w Polsce.
