Przecież moje życie, moje! miało wyglądać zupełnie inaczej...

"Dzień świra" - aut. - Marek Koterski - reż. Piotr Ratajczak - Teatr Ateneum w Warszawie

Od czasu powstania "Dnia świra" minęło już ponad 20 lat, natomiast fenomen tego utworu, a przede wszystkim samej postaci Adasia Miauczyńskiego trwa w najlepsze. Przed reżyserem na pewno pojawiło się trudne zadanie opracowania spektaklu na podstawie jakże kultowego filmu, którego cytaty są w powszechnym użyciu. "Dzień świra" powstał w 2002 roku i można śmiało umieścić go obok takich pozycji jak "Miś", "Nie lubię poniedziałku" czy "Sami swoi". To kolejna odsłona spektaklu w reżyserii Piotra Ratajczaka. Tym razem na scenie Teatru Ateneum w Warszawie. Premiera "Dnia świra" miała miejsce 4 czerwca ubiegłego roku.

Od czasu powstania "Dnia świra" minęło już ponad 20 lat, natomiast fenomen tego utworu, a przede wszystkim samej postaci Adasia Miauczyńskiego trwa w najlepsze. Przed reżyserem na pewno pojawiło się trudne zadanie opracowania spektaklu na podstawie jakże kultowego filmu, którego cytaty są w powszechnym użyciu. "Dzień świra" powstał w 2002 roku i można śmiało umieścić go obok takich pozycji jak "Miś", "Nie lubię poniedziałku" czy "Sami swoi". To kolejna odsłona spektaklu w reżyserii Piotra Ratajczaka. Tym razem na scenie Teatru Ateneum w Warszawie. Premiera "Dnia świra" miała miejsce 4 czerwca ubiegłego roku.

Rozczarowanie rzeczywistością oraz ironiczne przedstawienie pokolenia bawi nas już kolejne lata. Głównego bohatera (w tej roli Adam Cywka) otaczają postacie z jego życia - była żona, syn Sylwuś, sąsiad, matka oraz młodzieńcza miłość Ela. Ów osobowości wyróżniają się ubiorem - garniturami w żywych odcieniach kontrastujących z jednolitym kolorystycznie ubraniem Adasia, które trafnie odzwierciedla temperament czy rzeczywistość, w jakiej funkcjonuje główny bohater. Na scenie znajduje się ogromna, szara kanapa, która dominuje nad resztą rekwizytów. Poza nią wykorzystano ikoniczną gazetę z wymownym tytułem ("Ja pierdolę"), zabawkową kosiarkę, która rozpraszała pracującego przedstawiciela inteligencji czy też biały talerz, łączący się z postacią wszystkowiedzącej matki Adasia. Uważam, że długość trwania spektaklu (80 minut) jest odpowiednia do rozwijającej się akcji, która jest intensywna, a przedstawione w jej trakcie wątki bardzo szybko się zmieniają. Dialogi nie są przedłużone, a tempo sprzyja humorowi.

Spektakl pokrywa się z ekranizacją. Widownia niekiedy cytowała kultowe fragmenty zanosząc się przy tym śmiechem. Myślę, że ciekawą propozycją byłaby współczesna wersja historii Adasia, w której pojawiają się zaktualizowane problemy ówczesnych lat. A znalazłby się ich multum. Sądzę, że stworzenie spektaklu na podstawie tak znanego i lubianego filmu może być z góry odbierane za niepotrzebne czy nieporównywalne jakością do ekranizacji. To według mnie błędny tok myślenia, w dużej mierze również niepotrzebny. Należy dać szansę wszelkim interpretacjom, dzięki którym możemy dostrzec kolejne zalety czy wady utworu. W przypadku "Dnia świra" w dalszym ciągu - tym razem jako widownia i nie na ekranie, lecz na scenie - oglądamy jego zmagania z podłym światem, gdzie wszystko jest przeciwko niemu. Po ponownym obejrzeniu historii Adasia Miauczyńskiego dostrzegamy coraz to więcej neurotyzmu, towarzyszącej jego reakcjom histerii, a także poczucia bycia wyżej w hierarchii społecznej ze względu na przynależenie do inteligencji (po zmuszeniu przez matkę do koniecznego pójścia na studia).

Brak spełnienia w wykonywanym zawodzie, nieumiejętne kontakty z synem, a także rozterki związane z wyidealizowaną pierwszą miłością to część problemów w jego życiu, które nas bawią. Jest to zatrważające, ponieważ wymienione wyżej zmagania są przecież postrzegane jako życiowe porażki. Ze względu na nasze bezpieczne, zdystansowane położenie jako nieuczestniczących obserwatorów, możemy utożsamić się z Adasiem. W całości widzimy humor połączony z gorzką ironią, czemu towarzyszą liczne wulgaryzmy. Właściwie kpimy z problemów, które dotykają nas samych.

Z tego powodu "Dzień świra" zarówno nas bawi, jak i uczy "jak nie żyć".

Barbara Pawlak
Dziennik Teatralny Warszawa
17 stycznia 2023
Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92
Portrety
Piotr Ratajczak
Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92
Notice: Undefined index: banner4 in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/layouts/scripts/layout.phtml on line 121 Notice: Undefined index: banner5 in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/layouts/scripts/layout.phtml on line 124

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia