Publiczność ma zawsze rację

"Szalone nożyczki" - reż. Marcin Sławiński - Teatr Powszechny w Łodzi

Aktorzy prowadzą statystyki, która z postaci, grających w "Szalonych nożyczkach", najczęściej okazywała się zabójcą. Widzowie liczą, ile razy zobaczyli spektakl. Rekord, o którym wiadomo, to 46 przedstawień. Inny wynosił 21 przedstawień z rzędu. Wokół "Szalonych nożyczek" w Teatrze Powszechnym w Łodzi narosła już legenda.

Spektakl jest grany od 10 lat. W niedzielę w Teatrze Powszechnym przy ul. Legionów 21 zagrano go po raz 500. Na tę okazję Tonio Wzięty, fryzjer i właściciel salonu fryzjerskiego o nazwie "Szalone nożyczki", włożył biało-czerwoną koszulkę z jubileuszowym numerem na plecach.

Ze spektaklem jest jak z dzieckiem, które rośnie, a my odznaczamy jego wysokość na ścianie. Tutaj miałeś metr, a tutaj metr pięćdziesiąt - dzieli się refleksjami Jacek Łuczak, czyli Tonio Wzięty. - Gdyby to było standardowe przedstawienie, byłoby ciężko. Trzeba byłoby szukać pokładów oryginalności, czegoś świeżego, odejścia od rutyny. Tutaj odgromnikiem tego stanu jest publiczność, biorąca udział w przedstawieniu, chyba tylko dlatego jest to do przeżycia.

Aktor w tym szczególnym spektaklu poszalał z fryzurą, fundując sobie na głowie niezwykle bujne loki. Cmoknął też niespodziewanie w usta inspektora policji (w tej roli Piotr Lauks), co rozbawiło pozostałych aktorów do tego stopnia, że nie mogli przestać krztusić się ze śmiechu na scenie. Bo "Szalone nożyczki" w dużej mierze opierają się na modyfikowalności i improwizacji.

Popularność przedstawienia spowodowana jest aktywną rolą publiczności, która, jak mówią jego twórcy, staje się ósmym aktorem. Widzowie w roli świadków rekonstruują zdarzenia w salonie fryzjerskim, zadają podejrzanym pytania, a w końcu decydują przez głosowanie, kto popełnił zbrodnię.

- Chyba tylko "Szalone nożyczki" można zagrać tyle razy w higieniczny sposób, bo one zawsze są inne - zgadza się z kolegami Artur Majewski, czyli Edward Wurzel, handlarz antykami z Bałut.

- Tylko my we trzech, czyli fryzjer Tonio Wzięty, ja, czyli inspektor i Artur Majewski, czyli Wurzel, gramy w spektaklu od początku. Andrzej Jakubas i koleżanki się zmieniały, więc oni nie mają jubileuszu - zastrzega Piotr Lauks.

Spektakl posiada trzy możliwe zakończenia. Publiczność, wskazując mordercę, wybiera jedno z nich.

- A wiecie, kto ile razy zabił? - pyta kolegów Artur Majewski, prowadzący w tym zakresie skrupulatne notatki - Markowska, fryzjerka - 309 razy, Wurzel, czyli ja - 159 razy i Wzięty 32 - odtwarza statystyki.

- Przez dziesięć lat można było się napatrzeć, jak nam się społeczeństwo zmieniało. Dziesięć lat temu ludzie byli bardziej zamknięci w sobie, schowani i nagle w teatrze, miejscu, gdzie powinno być dosyć bezpiecznie, w miejscu, w którym nie mieli niczego robić, nagle ktoś ich o coś pyta. Na początku mieli opory. Byli troszeczkę przestraszeni takim zjawiskiem. Z czasem obserwowaliśmy, jak widzowie są coraz bardziej otwarci, skłonni do rozmowy w publicznym miejscu - wspomina Piotr Lauks.

Jedna pani na widowni kiedyś orzekła: "Markowska jest mordercą, bo kłamie. Mówiła, że jest praworęczna, a widziałam, jak malowała paznokcie prawej ręki lewą ręką". Tak, jakby była inna możliwość.

- Kiedyś dostałam dziwne pytanie "Jeśli pani Dąbek jest kobietą - poddające w wątpliwość moją płeć - to dlaczego uciekała w wałkach na głowie". Trudno było na nie odpowiedzieć, ale takie pytania też się zdarzają - opowiada z uśmiechem Barbara Lauks, grająca postać Heleny Dąbek, żony posła.
- Parę razy fotel się obsunął, wody nie było, telefon nie zadzwonił - to taki standardzik. Najważniejsze, że zawsze byli widzowie - dodaje Jacek Łuczak.

10 lat temu o wprowadzeniu sztuki Paula Portnera na scenę zdecydowała Ewa Pilawska, dyrektor Teatru Powszechnego.

- Jest we mnie potrzeba poszukiwania nowych gatunków, odważnych propozycji i "Nożyczki" były taką przestrzenią artystyczną. Zadzwoniła do mnie Elżbieta Woźniak, tłumaczka, i powiedziała, że jest coś absolutnie fenomenalnego, ale ryzykownego. Marcin Sławiński, reżyser, miał wątpliwości, które zresztą rozumiałam - czy publiczność polska jest gotowa do interakcji. Mówił: "nie nie ma szans, będzie klęska, dajmy sobie spokój". Teraz przyznał: "A jednak kobiety są odważniejsze" - wspomina.

Tak jak publiczność ma zawsze rację, wskazując mordercę, i zakończenie historii dogrywane jest według jej wskazania, tak ciągle - chcąc oglądać spektakl - przesądziła o jego sukcesie.

Dyrektor teatru zapewnia, że "Powszechny" tak długo będzie grał "Szalone nożyczki", jak długo ktoś będzie chciał je oglądać. Nic nie zaszkodzi, jeśli Tonio Wzięty zbliży się na scenie do siedemdziesiątki.

Anna Pawłowska
Polska Dziennik Łodzki
22 września 2009
Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...