Ręce do góry

"Berek" - reż. Maja Kleczewska - Teatr Żydowski w Warszawie w Nowym Świecie Muzyki, pokaz online.

Róg Nowego Świata i Świętokrzyskiej. Charakterystyczne miejsce w Warszawie. Kiedyś siedziba kabaretu "Dudek" Edwarda Dziewońskiego, potem popularna kawiarnia, wreszcie siedziba "Krytyki Politycznej". W "Berku" Mai Kleczewskiej (reżyseria) i Łukasza Chotkowskiego (dramaturgia) nieco zapomniane, zakurzone miejsce, ożywa.

W zaprojektowanej przez Zbigniewa Liberę przestrzeni, wnętrza dawnego "Nowego Wspaniałego Świata", przyjmują charakter galeryjny. Portrety bojowników i walczących o Polskę żołnierzy żydowskich wiszą na ścianach, wiszą w pamięci, walczą z niepamięcią. Te portrety to cienie wielkiej, żydowskiej i polskiej spuścizny, polsko-żydowskiej tożsamości, wypartej przez złą wolę, a może stereotyp.

Struktura trochę jak "Lincolnie w Bardo" George'a Saundersa - duchy wychodzą z grobów, duchy w kostiumach z epoki, czasami jednak taktycznie przybrudzonych, zdefraudowanych nowymi "niewspaniałymi" czasami. W solówkach, ale i w wielogłosie opowiadają o wspólnej przeszłości. Mówią ze strachem, smutkiem, innym razem z gniewem. Tańczą, śpiewają, snują się, czasami płaczą. Widz czuje niewygodę tego zwierzenia. Krzeseł na sali jest niewiele, ostre światło pada na twarze, zbyt dobrze wszystko widać. Jesteśmy skazani na siebie: własne miny, znużenie, a wreszcie zawstydzenie.

A historia toczy się na kilka planach. "Berek" jest bowiem rodzajem gorzkiego, mocno angażującego performensu. Coś więcej niż teatr. Chociaż przedstawienie ma przemyślaną dramaturgię, w której opowieść o tytułowym Berku Joselewiczu, polskim Żydzie, pułkowniku wojska polskiego i oficerze Legionów Polskich we Włoszech, który podczas insurekcji kościuszkowskiej w 1794 organizował Pułk Lekkokonny Starozakonny i stworzył patriotyczną odezwę w języku jidysz wzywającą do walki, nakłada się na kolejne opowieści odkłamujące fakty i zaniedbania, budzące empatię i strach, spektakl ma charakter psychodramy. Słuchamy, stoimy, chcemy usiąść, wstydzimy się, siadamy, wstajemy, słuchamy nadal, a wspaniali aktorzy Teatru Żydowskiego są tak blisko jak tylko możliwe. Przypadkowi przechodnie Nowego Świata i Świętokrzyskiej nie mają komfortu tej wiedzy, patrzą na ostro oświetloną salę, przystają, przypatrują się, głupio, nerwowo uśmiechają, idą dalej. Czasami jednak nie można odejść, nie można uciec. Grająca gościnnie w "Berku" choreografka, Kaya Kołodziejczyk, po raz szósty współpracująca z Kleczewską, pełni w tym spektaklu rolę oskarżyciela, sędziego i adwokata zarazem, jedynej sprawiedliwej. Napięta jak struna, wygimnastykowana, obecna i uważna w pozornej niefrasobliwości, co jakiś czas w futurystycznym kombinezonie wybiega na Świętokrzyską. Drażni dobry obyczaj, prowokuje, wyciąga do góry ręce. Ludzie zatrzymują się i myślą: wariatka. Ludzie zatrzymują się i patrzą przez szybę na nas, stojących w środku, pytają - co się tutaj wyprawia, co się dzieje. Dzieje się Polska. Polska żydowska i Polska której tę żydowskość odebrano.

Łukasz Chotkowski przewrotnie zestawia teksty i źródła. "Powrót Odysa" Wyspiańskiego, "Nie-Boską Komedię" Krasińskiego z opublikowanym w kwietniu 2018 roku porażającym listem otwartym do prezydenta RP autorstwa Symchy Rotema - "Kazika", żydowskiego działacza ruchu oporu w czasie II wojny światowej, uczestnika powstania w getcie warszawskim, wyrażającego frustrację "uporczywą nieznajomością najistotniejszej różnicy między cierpieniem narodu polskiego w wyniku nazistowskiej okupacji, cierpieniem, którego nie lekceważę, a między systematycznym unicestwianiem moich braci i sióstr, polskich Żydów, przez niemiecką, nazistowską machinę zagłady, a także ignorowaniem faktu, że mieli w tym udział liczni przedstawiciele narodu polskiego".

Tymczasem aktorzy pozostali w umarłej klasie. "Umarłej klasie" Kantora i tradycji. W trupich makijażach, maszerują, przystają, zapraszają na wspólnego marszu. Są wyrzutem: pamięci i sumienia. A kiedy stymulowani wcześniejszą pulsującą muzyką Cezarego Duchnowskiego, przechodzą w śpiewaną w jidisz "Szarą piechotę" - polską pieśń Legionów Polskich, a w końcu (również w jidisz) w słyszany z głośników również od strony ulicy Świętokrzyskiej "Mazurek Dąbrowskiego", robi się wstrząsająco. Rozdrapywanie ran to katharsis.

Łukasz Maciejewski
AICT
17 kwietnia 2020
Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92
Portrety
Maja Kleczewska
Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92
Notice: Undefined index: banner4 in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/layouts/scripts/layout.phtml on line 121 Notice: Undefined index: banner5 in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/layouts/scripts/layout.phtml on line 124

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia