Roszczenia młodego Wertera

"Werter" - reż. Michał Borczuch - Narodowy Stary Teatr w Krakowie

Michał Borczuch sięgnął po "Cierpienia młodego Wertera" - tekst, który wydaje się kluczowy dla odczytania nastrojów pokolenia dzisiejszych trzydziestolatków. Powstał jednak sentymentalny obraz dorastania do samobójstwa

Werteryczne nastroje krążą nad Europą. Romantyczny pesymizm w wydaniu męskim nie tylko świetnie sprzedaje się jako moda "emo". Cieszy się też coraz większym zainteresowaniem twórców. Dramaty (np. "Werter w Nowym Jorku" Tima Staffela, teksty Falka Richtera), filmy (od "Wilbur chce się zabić" Lone Scherfig po "Berlin Calling" Hannesa Stöhra), piosenki Radiohead, Placebo, Archive...

Zniechęceni do świata, znudzeni nadwrażliwcy pozbawieni wiary w miłość, pracę i sztukę stali się ulubieńcami epoki. Michał Borczuch podążał ich śladem od początku swojej kariery reżyserskiej. Odnajdywał ich kryjące zagubienie, skwaszone miny u Georga Büchnera ("Leonce i Lena", warszawski Dramatyczny), Franka Wedekinda ("Lulu", Stary Teatr w Krakowie), Oscara Wilde\'a ("Portret Doriana Graya", TR Warszawa). Demaskował ich jako ofiary nieodpowiedzialności dorosłych bądź jako celebrytów zachwyconych i przerażonych własną pozycją. Sprzeczał się ze swoimi bohaterami, żałował ich, pokazywał stojące za ich postawą mechanizmy. Gdy jednak dotarł do tekstu źródłowego - został mu w ręku już tylko płaski, pusty obraz.

Werter (Krzysztof Zarzecki) musi się zabić. Tak chciał Goethe, marzą o tym wszystkie postaci powieści - od zmęczonej jego toksyczną miłością Lotty (Lotta I - Marta Ojrzyńska, II - Iwona Budner, III - Małgorzata Zawadzka) po jej zaradnego narzeczonego Alberta (Krzysztof Zawadzki). Rządzę krwi reżyser próbuje wzbudzić także u publiczności, przed którą Werter wygłasza niekończące się tyrady. Przyklejony do proscenium niemal nie spuszcza wzroku z widowni, oceniając ją, żaląc się jej, domagając się współczucia i uznania dla swojej niezwykłej wrażliwości. Zaraża znudzeniem i brakiem motywacji.

Jego wyszeptane, egzaltowane, płaczliwe przemowy są jakby przeciwieństwem porannych apeli aktywizujących w chińskich fabrykach. Pozerskie rozmamłanie zamiast aktywności, skrajny indywidualizm i zapatrzenie w siebie zamiast bezrefleksyjnej pracy dla ogółu, poddańczy zachwyt naturą zamiast technokratycznej eksploatacji. Efekt jest ten sam. Autodestrukcja.

Póki reżyser trzyma dystans wobec samobójczej manii swojego bohatera, spektakl trwa. Mieszkańcy Wahlheim pojawiają się na wąskiej rampie, by zaraz zniknąć, zostawiając Wertera samego z jego słowotokiem i akompaniującym mu na fortepianie Wilhelmem (Roman Gancarczyk). Ich życie, toczące się między przytłaczającymi rudymi fotelami zostaje obrócone w karykaturę. Dziecinna, "przeromantyczna" Lotta, ze swoją obsesją bezpieczeństwa, dzieci i rodzinności, nadaktywny pozytywista Albert, państwo M. (Ewa Kolasińska, Zygmunt Józefczak) sypiący banałami jak z telewizji śniadaniowej - wszyscy ośmieszają się sami, bez pomocy Wertera. Wydaje się jednak, że żarty z typowych "strasznych mieszczan" nie są już dziś pomysłem szczególnie ambitnym.

W "Tangu" Mrożka pada płomienne: "przecież ciągle walczymy z tamtą epoką!". Problem w tym, że "tamtą epokę" dawno zniesiono z ringu. Prawdziwym przeciwnikiem jest epoka obecna, z którą nie walczy nikt. Borczuch obnaża obnażonych, demaskuje zdemaskowanych. Prowokacyjna obecność Wertera traci sens.

Najciekawiej wypada sekwencja życia w trójkącie. Werter zaakceptowany przez postępowca Alberta jako "ten trzeci" zagnieżdża się na ciasnej kanapie młodego małżeństwa. Ich dysputy, pod maską których toczy się typowa walka o kobietę, mają w sobie coś z atmosfery "Noża w wodzie" czy "Trzeciego". Zabawy bronią, akrobacje seksualne, podchody i krótkie spięcia utrzymują świeżość improwizacji, pokazując jednocześnie coś istotnego na temat natury zazdrości, pożądania, związku.

Paradoksalnie, gdy ich wzajemne zakleszczenie przemija, fotele rozjeżdżają się, poczucie przytłoczenia wzrasta. Wizyjne sceny ciągną się bez końca, urywają, przenikają się z dialogami naznaczonymi rodzajowością i małym realizmem. Agonia Wertera idzie w parze z agonią widowiska. Zapowiedzią śmierci jest pieśń o krążących nad podróżnym wronach, której Werter uparcie nie jest w stanie skończyć ("Die Krähe", z cyklu "Podróż zimowa" Schuberta) oraz unosząca się nad sceną monstrualna, przygniatająca chmura. Przedstawienie gaśnie, cichnie, rozpada się.

Michał Borczuch pokazał Wertera w takim stanie, w jakim zostawili go romantycy. W finale Zarzecki taszczy na opustoszałą scenę wielką gałąź, niby Gustaw z IV części "Dziadów". Co ta figura oznacza dziś? Czemu jest tak mocna, chwytna, popularna? Co twórcy proponują poprzez użycie Wertera poza ogólnym obrazem życzenia śmierci? Powszechne wyobrażenie na temat samobójców głosi: chodzi im tylko o zwrócenie na siebie uwagi.

Narodowy Stary Teatr w Krakowie, "Werter" wg J.W. Goethego, reż. Michał Borczuch, dram. Łukasz Wojtysko, scen. Katarzyna Borkowska, muz. Daniel Pigoński, występują m.in.: Krzysztof Zarzecki, Marta Ojrzyńska, Roman Gancarczyk, Krzysztof Zawadzki, premiera 30 października 2009 r.

Joanna Derkaczew
Gazeta Wyborcza
6 listopada 2009
Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92
Notice: Undefined index: banner4 in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/layouts/scripts/layout.phtml on line 121 Notice: Undefined index: banner5 in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/layouts/scripts/layout.phtml on line 124

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia