Ruszają przygotowania do PPA

Konrad Imiela, dyrektor naczelny i artystyczny PPA: - Widzieliśmy, że konkurs nie nadąża za festiwalem, stąd jego otwarcie na inne kraje. Kiedyś eksperymentowano, zapraszając laureatów jednego z rosyjskich festiwali, nie rywalizowali oni jednak bezpośrednio z Polakami. 

Na razie zgłosiło się tylko kilku uczestników spoza Polski, m.in. ze Słowacji. Ale organizatorzy są spokojni. - Zadziała poczta pantoflowa i za kilka lat będzie co najmniej kilkadziesiąt zgłoszeń - przekonuje Imiela.

Nowa formuła konkursu to także zmiany w regulaminie. Weryfikacja kandydatów na pierwszym etapie rywalizacji odbędzie się na podstawie nagrań DVD, dopuszczono możliwość śpiewania w językach obcych. Zmienią się również nagrody. W tym roku będzie tylko grand prix: samochód albo 10 tysięcy euro. 

W nurcie głównym PPA mocno zapowiada się widowisko "Life Along The Borderline" poświęcone Nico, zmarłej w 1988 r. wokalistce The Velvet Underground. Pomysłodawcą koncertu jest John Cale (grał z nią w The Velvet Underground), do udziału w nim zaprosił m.in. Laetitię Sadier z grupy Stereolab i Petera Murphy\'ego, wokalistę zespołu Bauhaus. Imiela: - We Włoszech i w Londynie - tylko dwa razy te gwiazdy spotkały się na scenie. We Wrocławiu zrobią to po raz trzeci. To nie jest trasa koncertowa, tylko skrzyknięcie się przyjaciół chcących uczcić Nico.

Na wydarzenie zapowiada się także wizyta Brendana Perry\'ego, angielskiego kompozytora, wokalisty i multiinstrumentalisty, znanego z grupy Dead Can Dance. Przyjedzie z solowym projektem wcześniej nieprezentowanym w Polsce. Imiela: - Było wiele prób sprowadzenia go. Nam wreszcie się udało. 

Polskę reprezentować będą m.in. muzycy Kapeli ze Wsi Warszawa, w projekcie "Herbert" usłyszymy m.in. Gabę Kulkę, Jana Nowickiego i Macieja Stuhra, a zespół Pustki zagra materiał z płyty "Kalambury". Z własnymi recitalami wystąpią laureaci kilku ostatnich konkursów PPA, co jest powrotem do zarzuconej tradycji sprzed lat. Galę opartą o skojarzenia z hasłem "rewolucja" wyreżyseruje Agata Duda-Gracz. 

W programie 31. PPA znalazła się też kompletnie nowa nagroda - Tukan Ulicy. Konrad Imiela: - Do Wrocławia przyjadą najciekawsi muzycy uliczni z największych polskich miast. Będą grali w centrum miasta, a publiczność ma wrzucać do ich puszek swoje głosy. Zwycięzca dostanie statuetkę Tukana Ulicy i tysiąc zł.

Sprzedaż biletów rusza 22 lutego, rezerwacje od 15 lutego www.ppa.art.pl , tel. 071 789 04 53 (pon.-pt., godz. 9-19, sob. godz. 12-19). 

***
Komentuje Rafał Zieliński

Międzynarodowy konkurs - czy to rewolucja? Na PPA tak, dziwię się tylko, czemu tyle na nią czekaliśmy: jazzmani, muzycy rockowi i klasyczni, nawet zespoły folklorystyczne od lat rywalizują na przeglądach międzynarodowych. Każdego dnia muzycy polscy biją się z zagranicznymi o nasze gusta zarówno na listach przebojów, jak i w naszych odtwarzaczach. Dlaczego piosenkę aktorską ukrywać w narodowym getcie? Bo interpretacja, bo tekst jest ważny? Czy "Amsterdam" Jacques\'a Brela, wykonany choćby tak jak przed rokiem zrobiła to Camille O\'Sullivan, nie przemówi do odbiorcy? Nie wierzę - dobra interpretacja obroni się sama, bariery językowe jej niestraszne.

Poza tym organizatorzy PPA sięgnęli w końcu po własnych laureatów. Bardzo jestem ciekaw, jak Mikołaj Woubishet, Natalia Sikora i Justyna Wasilewska obronią swoje Tukany. Zarówno ich, jak i jurorów czeka chwila prawdy, kiedy duża scena i publiczność zweryfikują werdykty sprzed lat. 

Dwa dobre, odważne posunięcia. Pod koniec marca będziemy wiedzieli, czy się sprawdziły