Sezon wielkich zmian

Z Dorotą Ignatjew dyrektorką artystyczną Teatru Zagłębia w Sosnowcu rozmawia Magdalena Frączek.

Magdalena Frączek: Jest to pani pierwszy rok pracy w charakterze zatępcy dyrektora ds. artystycznych Teatru Zagłębia. Jak czuje się pani w tej roli?

Dorota Ignatjew: Po niespełna roku intensywnej pracy czuję się dobrze, bo jako TEATR odnosimy sukcesy. Mianowicie: cztery premiery, dobre recenzje. Ukazały się w sumie 33 recenzje, w tym może jedna mniej pochlebna. Mamy zaproszenia na festiwale, czyli powolutku wywiązuję się z tego, do czego się zobowiązałam:

-że teatr będzie miał wzbogacony repertuar
-że będę się starała, żeby spektakle były wysokiej jakości
-że zespół musi konfrontować się z innymi teatrami

I pokazały się możliwości wystąpienia na festiwalach. Po niespełna roku intensywnej pracy.

W ubiegłym tygodniu zakończył się sezon teatralny 2011/2012. Jakby go pani oceniła?

Był to sezon wielkich zmian w tym teatrze. Przede wszystkim dyrygujemy tutaj w tercecie: dyrektor naczelny Z.Leraczyk, z-ca ds. finansowych H.Równicka i ja jako zastępca dyrektora ds. artystycznych.

Zagraliśmy w sumie 203 spektakle, zobaczyło nas ogółem 44 594 widzów.

Teatr został wzbogacony o cykle edukacyjne, było ich 9. Ilość widzów na tych cyklach to 1857 osób.

Poza tym, teatr ma Scenę Inicjatyw Aktorskich (czyli aktorzy sami przygotowują spektakle i jeżeli są one na zadowalającym nas poziomie, to wchodzą do repertuaru teatru).

Poza tym, nasza scena otworzyła się na innych. 

Występował tutaj Michał Bajor, Chór Aleksandrowa, Marcin Wyrostek i Artur Andrus. Odbył się koncert charytatywny dla Hospicjum w Sosnowcu, obchodziliśmy urodziny Różewicza, uczestniczyliśmy w Metropolitalnej Nocy Teatrów. Było wspólne kolędowanie, Dzień Teatromana, no i oczywiście Dzień Otwarty Studentów Reżyserii, który zakończył się głosowaniem przez widzów na najlepiej przygotowaną scenę z Szekspira. Autor tej sceny w czerwcu 2013 roku zacznie próby do „Snu Nocy Letniej”.

Teatr zaproszony został na kilka festiwali ze spektaklem ”Korzeniec” w reż. R. Brzyka. Sami również składamy aplikacje na festiwale teatralne.

A co uważa pani za największy sukces teatru w tym sezonie artystycznym?
To, że udało się ściągnąć do Sosnowca dobrych reżyserów, że realizowali dobrą literaturę i że Teatr pozyskał nowych widzów. Cieszę się, że widzom podobają się nasze spektakle.

To są sukcesy.

Jak pani uważa, co jest tajemnicą sukcesu spektaklu „Korzeniec”?

„Korzeniec” - to” Ziemia obiecana Sosnowca”, to historia tego miasta. Sukcesem tego tytułu są temat, dramaturgia, reżyseria i wykonanie . Te wszystkie składowe muszą się złożyć, żeby powstał dobry spektakl.

Które z zamierzonych celów udało się pani zrealizować w czasie tego niespełna roku, a które nie?

Sukcesy:

- Pierwszy znaczący to - spektakl ”Między nami dobrze jest ” D. Masłowskiej w reż. P. Ratajczaka
- Przyjeżdżają teatromani, reżyserzy, recenzenci z całej Polski
- O wszystkich naszych premierach wspominano w programach ogólnopolskich TVP
- Dzięki „Korzeńcowi” zagościliśmy w programie TVP2 „Wszystko o kulturze” i zagościmy na festiwalach. 

Teatr powolutku zaczyna istnieć na mapie teatralnej Polski. Cieszę się, bo zaczyna mieć miejsce zjawisko "turystyki" teatralnej do Teatru Zagłębia. Wiadomo, wolałabym żeby do teatru przychodziło jeszcze więcej ludzi. Chciałabym, żeby przychodziła jeszcze większa ilość młodych ludzi. I to nie tylko z Sosnowca, ale z Katowic i ościennych miast.

A czego możemy spodziewać się w Teatrze Zagłębia w nowym sezonie?

Planujemy w listopadzie premierę „Alicji w krainie czarów” po czym spektakle w reżyserii p. W. Malajkata, Ł. Kosa, I. Gorzkowskiego oraz studenta wydziału reżyserii PWST w Krakowie - Krzysztofa Popiołka.