To nieprawda, że barwnym rajem jest dzieciństwo...

Agnieszka Cubała skonstruowała książkę, w której zastosowała wiele form literackich tworzących pisarstwo faktu.

Cztery wersy wiersza „Symfonia dziecięca" Włodzimierza Słobodnika, jakimi Agnieszka Cubała opatrzyła w formie motta swoją najnowszą książkę „Warszawskie dzieci'44" oddają słowo po słowie obraz dzieci w Powstaniu Warszawskim. Dzieci w nim uczestniczących, dzieci przestraszonych, dzieci-świadków potwornych zbrodni, dzieci świadomych grozy, jakiej były mimowolnymi świadkami... Dzieci, które nie powinny nigdy przeżyć tego, co się wydarzyło w czasie powstania oraz tego, co stało się w jego końcowej fazie i po zakończeniu...

Agnieszka Cubała skonstruowała książkę, w której zastosowała wiele form literackich tworzących pisarstwo faktu. Przedstawia i opisuje autentyczne wydarzenia czasu Powstania Warszawskiego, prawdziwe osoby. Są też cytowane relacje naocznych świadków, przytaczane są raporty. Są biografie, wspomnienia, refleksje uczestników powstania. Jest i esej publicystyczny. Dokumenty i fotografie, z których spoglądają na nas dzieci...

Książka jest dokumentem historycznym, w którym autorka przy pomocy wyjątkowej stylistycznie narracji opowiada o udziale i obecności dzieci w powstaniu. Spoiwem łączącym i nadającym kierunek czasowi wydarzeń oraz akcji jest forma opowieści. Przy czym, autorka idealnie łączy ją z cytowanymi dokumentami w różnej postaci. Każdy rozdział zbudowany jest przejrzyście. Ich treść zmierzająca do przedstawienia tematu tworzącego powstaniową rzeczywistość oparta jest na tej samej zasadzie. Agnieszka Cubała sygnalizuje temat, omawia go i ilustruje fotografiami, wypowiedziami osób, będącymi naocznymi świadkami. Uzupełnia posiadaną wiedzą. Taka metoda sprzyja czytającemu, który spotyka się z zasygnalizowaniem problemu a następnie jego udokumentowaniem. A zatem Agnieszka Cubała „wprowadza" poprzez narrację w problem, po czym go uwiarygadnia zebranymi materiałami, przez cały czas jednak prowadzi czytającego poprzez temat.

Czym imponuje czytającemu? Przeogromną wiedzą związaną z udziałem dzieci w powstaniu, cierpliwością i konsekwencją w docieraniu do niemal wszystkich dokumentów niezbędnych do oddania obrazu świata dziecka w rzeczywistości powstańczej. Wewnętrzną dyscypliną i usystematyzowaniem posiadanego materiału. Zadziwia opanowaniem ogromnej ilości materiału, a przede wszystkim jego kompozycją. Układ tekstu, zdjęć, niezwykła umiejętność dziennikarsko-literacka zamykania poszczególnych rozdziałów w całość, a przede wszystkim niebywale wysoki poziom erudycji, znawstwo tematu sprawiają, że książka budzi szacunek i do jej treści i zaangażowania autorki.

Kolejna zaleta wiąże się innym niż dotychczas obrazowaniem relacji dzieci-powstanie. Autorka nie tylko szczegółowo opisuje przy pomocy dokumentów zdarzenia z walki powstańców z niemieckim okupantem na warszawskich ulicach, ale także koncentruje swą uwagę na każdym pojedynczym dziecku, biorącym w nich udział. Na jego emocjach, pragnieniach, lekach, przerażeniu, chęci zobaczenia walk „z bliska", chęci uczestniczenia w nich. Skupia się na ich psychice, analizuje motywy, „biegnie" z każdym dzieckiem pod niemieckim ostrzałem, jest blisko niego, gdy na jego oczach w bestialski sposób mordowane są matki, rodzeństwo, ojcowie, przyjaciele... Trzyma je w objęciach, dając nadzieję na mniejszy ból, kiedy umierają na ulicach od odniesionych ran. Ucieka z dziećmi do piwnic, gdy nadciąga „krowa" i daje nadzieję, że po kilku dniach głodu znajdą kawałek wysuszonego chleba... Wreszcie, niczym anioł unosi się nad nimi, kiedy leżą pod stosami trupów w nadziei, że uda im się przeżyć...

Każdy opisany los dziewczynek i chłopców w tej książce prowadzi do najbardziej wstrząsającej tragedii, jaką przeszła rodzina Lurie, urastającej do symbolu cierpienia przeżytego podczas Powstania Warszawskiego, z której to, matka Wanda Lurie została nazwana „Polską Niobe".

Opisy scen, w których oprawcy z niespotykanym u człowieka okrucieństwem mordowali dzieci nosi tytuł „To nie byli ludzie"...

Agnieszka Cubała przytacza też wspomnienia znanych polskich aktorek i aktorów, artystów, którzy przeżyli powstanie, będąc wówczas dziećmi. Ich wypowiedzi dopełniają jego obraz. Nie sposób też pominąć Marii Kownackiej, która wraz z dziecięcym zespołem redakcyjnym wydawała pisemka. Były dla nich jak skrawek bezpiecznego nieba na ziemi, chociaż nie uciekały od okrutnej rzeczywistości.

Bardzo interesujący jest rozdział „Powstanie zapisane w genach", poruszający istotny, a często marginalizowany problem przekazywania traumy powstańczej kolejnym pokoleniom. Agnieszka Cubała powołując się na opinie psychiatrów, a także na naukowe rozprawy, które powstały w związku z tym zagadnieniem, wyprowadza pojęcie „międzypokoleniowej transmisji traumy". Dotyczy ona i dorosłych, i dzieci, które podczas wojny doświadczyły wyjątkowego bestialstwa ze strony niemieckiego okupanta. Omawia szczegółowo prace naukowe profesor Jadwigi Jośko-Ochojskiej, która uważa, że „oprócz genów dziedziczymy także pozagenowo pamięć o lęku, rożne zaburzenia psychiczne lub skłonność do chorób somatycznych (...). Stwierdza też, że pamięć emocji, przechowywana przez nas przez lata w mózgu, bywa tak silna, że zostaje przekazana dzieciom. A przekazywaniu temu pomaga też pamięć komórkowa. Ileż okaleczonych psychicznie i emocjonalnie dzieci, gdy dorosły, nosiło w sobie stres pourazowy i przekazywało go następnym pokoleniom. Warto wczytać się w te rozważania.

Agnieszka Cubała daje nam kolejny dokument, który staje się świadkiem naszej historii. Który jest miernikiem naszej pamięci i wrażliwości o tych, dla których dzieciństwo było „piekłem" i które jako ofiary spoglądały „na topór przed kaźnią".

Książka odznacza się bardzo staranną szatą edytorską. Zdjęcie ze zbiorów Zygmunta Walkowskiego na okładce zaprojektowanej przez Pawła Panczakiewicza zawiera w sobie wszystko to, co opisała Agnieszka Cubała. To, co sprawia, że książka staje staje się hołdem oddanym tym dzieciom, dla których dzieciństwo było „piekłem" wypełnionym strachem i przeczuciami, jak napisał w swym wierszu Włodzimierz Słobodnik.

__

"Warszawskie dzieci 44. Prawdziwe historie dzieci w powstańczej Warszawie"; Autorka: Agnieszka Cubała; Projekt okładki: Paweł Panczakiewicz; Wydawnictwo: Prószyński Media Sp. z o.o.; Miejsce i rok wydania: Warszawa 2021; Okładka: twarda; Format: 216 x 140 mm; Liczba stron: 216; ISBN 978-83-8234-201-7

Ilona Słojewska
Dziennik Teatralny Bydgoszcz
22 września 2021
Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...