Twardoch śpiewa śląską traumę. W Warszawie

A dlaczego traumę? Bo to boli, boli Ślązaka bycie Ślązakiem.

A dlaczego Twardoch, skoro jest ich, hanysów, dwóch? Twardoch Szczepan i Talarczyk Robert wyreżyserowali „Byka" razem i zaczęli jego wystawianie „desantem na Warszawę", premierą w Teatrze Studio. I Talarczyk-aktor był Bykiem w tym monodramie, był bykiem. Ale jednak tekst Twardocha pierwszy, choć książka dopiero się ukaże.

Byk idzie przez życie biorąc wszystko na klatę. Musi mężnieć wobec wysokich wymagań rodziny, która nigdy nie prosiła nikogo o pomoc, w bólach, przemilczanych tematach i w ostrym biciu przez silniejszych kolegów – nikt go nigdy nie broni, nikt wobec niego taryfy ulgowej nie stosuje, więc z chudego chłopocka robocka staje się „Bykiem-Nie-Do-Zajebania". Robert Momus, znany reżyser i dyrektor ważnej instytucji na Śląsku, wiele w życiu osiągnął, zabiegają o niego, a on gardzi, gardzi wszystkimi i wszystkim, a najbardziej tą znienawidzoną Warszawą, a najbardziej za to, że do jej prestiżu i pieniędzy musi ciągle aspirować. Pije, ćpa, niszczy relacje, pomiata ludźmi, płaszczy się, nienawidzi, nie chce tak.

Robert Talarczyk, znany reżyser i dyrektor Teatru Śląskiego w Katowicach, interpretuje Byka w najtrudniejszej formie scenicznej ekspresji aktorskiej, w monodramie. Mistrzostwo świata. Przez półtorej godziny utrzymuje napięcie, bawi, wzrusza, wnerwia, obraża. Na scenie będącej zapyziałym mieszkaniem jego dziadka Robert chodzi, człapie, mówi, siedzi, leży, krzyczy, sapie, płacze, pije, śmieje się, szepcze, czaruje, śpiewa i bluzga. I bluźni. Nikogo nie rusza już „kurwa ja pierdolę", trzeba czegoś mocniejszego, trzeba Warszawę nie tylko wulgarnie wykpić, ale jeszcze jej traumę sprzed osiemdziesięciu lat potężnym bluźnierstwem znieważyć. To robi wrażenie.

Byk ma tylko dwie słabości, tylko dwie osoby, które naprawdę kocha – to opa i syn. Opa, ty już nie żyjesz, ale wnuk do ciebie po śląsku godo. Nasza śląsko godka, to je coś najważniyszego, co mają Ślązoki. Synu, synu z polskim imieniem, silny i niewinny, inny, jesteś ojca największym sukcesem, największym kompleksem i największą porażką. Większą nawet niż koniec kariery, pieniędzy i wpływów, niż rozwód, niż zerwanie z kolejną kochanką, niż skandal obyczajowy, którego Byk ostatecznie nie chce, choć mógłby, zatuszować.

Sztuka ma duże szanse pozostać niezrozumianą ze względu na potrójne i poczwórne dno jej przekazu. To nie jest tylko śmianie się z samych siebie, ze śląskich kompleksów i poczucia wyższości. To nie jest tylko satyra na nadęcie i zadęcie artystów, ciągle rozdwojonych pomiędzy tworzeniem a sprzedawaniem się. To nie jest tylko poczucie tożsamości i wspólnoty z innymi, bo każdy człowiek chce tego samego, spokoju, dostatku, miłości, czyś jest hanys czy gorol, Polak, Niemiec, czy Ukrainiec. To nie jest tylko strzelanie żartami, z których śmiać się będzie warszafka, ale i kpina, która nie wpisuje się w polityczną poprawność głównego ścieku – czasem żartuje Twardoch z czasów, kiedy jeszcze był Polakiem i pisał dla Frondy, hehe. Ale jakie to ma właściwie znaczenie, kto jak odbierze sztukę. Autorom chodzi o śpiewanie Śląska. I wyśpiewują jego złożoność i prostotę, i ból, pogmatwaną i jakże inną historię, śląskie krzywdy i śląski wstyd. Mają misję. Czasem, oprócz śpiewania tej miłości, wyrzygują ją prostackim, plugawym słowotokiem. Ale kochają.

Scenografię i muzykę do spektaklu też zrobiły – wiadomo – Ślązaki, ze Śląska jest też goszczący premierę w Studio dyrektor teatru, Roman Osadnik. Muzyka Aleksandra Nowaka to powracający motyw sapania byka, swojskie i przerażające zwierzęce odgłosy, które nader płynnie staja się ludzkim mormorando. Te dźwięki były jednym z powodów, dla których bardzo chciałam zobaczyć spektakl. Mieszkanie ōpy zainscenizował Marcel Sławiński – to też jednocześnie znane i obce wnętrze; każdy rozpozna w nim peerelowską meblościankę i starszy od niej kredens, wszystko obwieszone foliami do malowania, wrażenie stęchlizny i bezruchu, jak w mieszkaniu samotnego staruszka, ale z otwartej szafki sypią się broń, papierowe pieniądze, niemieckie marki i czekolada, smak dzieciństwa.

Zazdroszczę panom tego patriotyzmu śląskiego, tego rozdwojenia i scalenia w poczuciu bycia „germańskimi Słowianami" – pewnie jest to nieuniknione, jeśli etnicznie przynależy się od trzystu lat do tego samego miejsca na ziemi, mimo zmieniających się wokół państw, poborów do różnych armii i wijących się granic. Takiego komfortu nie ma wielu, na przykład kobieta, którą dopiero co spotkałam w Warszawie, urodzona w Ługańsku z rosyjskiej matki i ukraińskiego ojca, dwujęzyczna, od ośmiu lat z córką i mężem w Odessie, od dwóch tygodni tylko z córką w tranzycie miedzy Lwowem a Gdańskiem. Tymczasem Ślązaka jakby ktoś udawał, to richtik istny Ślonzok zaroz takigo wykapuje. Siłą Byka jest przynależność do rodziny, jego duma z tego, jak czysta była oma, zgwałcona przez radzieckich żołdaków na początku wojny, czyli w 1945; jego duma z tego, jak odpowiedzialny był opa, który dostał medal za służbę w SS.

Owszem, dziedziczymy traumy. Ale szczęśliwy, kto poznał własnego dziadka, szczęśliwy, kto miał babcię. Oma i opa, oparcie dla wszystkich bajtli, od Niederschlesien do Nederlanden.

Agnieszka Kledzik
Dziennik Teatralny Warszawa
22 marca 2022
Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92
Notice: Undefined index: banner4 in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/layouts/scripts/layout.phtml on line 121 Notice: Undefined index: banner5 in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/layouts/scripts/layout.phtml on line 124

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia