Ty cholero, Gabrielo
"Zapolska Superstar (czyli jak przegrywać, żeby wygrać)" - reż. Aneta Groszyńska - Teatr Dramatyczny w WałbrzychuNa Zabrze trwa najazd miłośników teatru. Trudno się dziwić, skoro w mieście festiwal najlepszych spektakli, mówiących o naszym "tu i teraz".
o już 16. edycja Festiwalu Dramaturgii Współczesnej "Rzeczywistość przedstawiona". I znów mamy o czym dyskutować. Bo teatr nie uchyla się od komentowania świata. A czasem, jak w przypadku spektaklu "Zapolska superstar" z Teatru w Wałbrzychu - spektakl wyprzedza rzeczywistość!
Przedstawienie miało premierę w 2015 r., a dwa dni temu, na festiwalu w Zabrzu, zabrzmiało tak, jakby zostało zainspirowane "czarnym protestem" sprzed kilku tygodni. Gwoli ścisłości: ta inscenizacja nie jest opowieścią o aborcji ani nawet o zbiorowym buncie kobiet. Ale o prawie kobiet do samostanowienia - tak. To historia samotnej pisarki, walczącej o niezależność w świecie praw i obyczajów, ustalanych przez mężczyzn. Walczącej o wolność. Życiową i literacką, bo Henryk Sienkiewicz oskarża tu Zapolska o to, że pisze o ludzkiej nędzy zamiast zajmować się "krzepieniem serc" i opisywać piękno polskiej przyrody...
Kapitalnie i nowocześnie (w sensie teatralnym) skonstruowana historia życia Gabrieli, pióra Jana Czaplińskiego, w reżyserii Anety Groszyńskiej, akcentuje więc ten rys bohaterki, który dziś wydaje się niezbywalnym prawem kobiet, ale sto lat temu nazywany był "skandalicznym". Autorka "Moralności pani Dulskiej" umarła w zapomnieniu i nędzy, nigdy natomiast nie wyrzekła się swoich ideałów.
To bardzo dobry spektakl, a przecież festiwal w Zabrzu dopiero wystartował...
