Życie zamienione w piekło
"Gran operita" - reż: Marcin Przybylski - Teatr Współczesny w WarszawieOpowiedziana językiem operity - unikalnego gatunku teatralnego, łączącego w sobie cechy operetki i musicalu - dla mnie zupełnie nowatorskim, historia Wiery Gran (właśc. Weroniki Grynberg), piosenkarki i aktorki kabaretowo-filmowej, odnoszącej sceniczne sukcesy zarówno przed wybuchem II wojny światowej, jak i w jej trakcie, pokazuje występy artystki często zaaranżowane przez jej trudny los. Wiera występowała u boku takich gwiazd, jak Loda Halama, Mira Zimińska, Kazimierz Krukowski, Ludwik Sempoliński, a piosenki dla niej pisali m.in. Władysław Szpilman i Jeremi Przybora
Spektakl ukazuje talent Wiery, jej występy dla oprawców w getcie, sprawiające, że postrzegana była jako swojego rodzaju gwiazda, której udało się zrobić zagraniczną karierę w latach powojennych. Reżyser, który solidnie przygotował się do zaprezentowania postaci Wiery, pokazuje, że niestety to co Ona kochała robić najbardziej i przed kim swój talent prezentowała, zaważyło całkowicie na jej dalszym, trudnym życiu.
Pomówienia o kolaborację z gestapo i żydowską policją, a także plotki i oskarżenia zmieniły jej życie w piekło.
O tym właśnie jest ten spektakl, o trudzie życia stłamszonego plotką, oszczerstwem i niesprawdzoną informacją przekazywaną ludziom podejmującym istotne decyzje w sprawach społecznych. Pan Marcin Przybylski, którego kojarzę z występów w Teatrze Syrena, głównie jako aktora śpiewającego, zrobił ciekawy eksperyment przez połączenie słowa śpiewanego i mówionego, opatrzonego wspaniałą oprawą muzyczną zaprezentowaną przez zespół Klezzmates.
Wśród występujących na scenie nie trudno zauważyć aktorów ze stałego zespołu Teatru Współczesnego, ale także wielu „świeżo upieczonych” absolwentów warszawskiej Akademii Teatralnej; myślę, że Marcin Przybylski idzie w bardzo dobrym kierunku, szlifując te „diamenciki”.
Żałuję tylko, że rola przydzielona Annie Czartoryskiej nie była szczególnie zauważalna w całości przedstawienia.
