Bracia wspólnej samotności

Prapremiera tej sztuki – autorstwa jednego z najbardziej znanych dramatopisarzy angielskiego obszaru językowego – odbyła się w Irlandii 19 lat temu. W swoim pierwotnym kształcie „Samotny zachód" jest gorzką komedią, która jednak w zielonogórskiej inscenizacji wykracza poza ramy tradycyjnie rozumianego gatunku.

Przedstawienie rozgrywa się w dwu przenikających się planach dramaturgicznych i przestrzennych. W pierwszym z nich, w świecie „rzeczywistym", osią konfliktu jest nieustanna, w istocie groteskowa walka między dwoma starzejącymi się we wspólnej samotności braćmi, której bezsilnie towarzyszy miejscowy ksiądz i młoda dziewczyna.

Drugi plan określają symbolicznie wznosząca się nad miejscem zdarzeń góra i woda, jak mitologiczny Styks wiążąca dwa różne światy – oraz metaforyczne postacie Chłopaka i trzech Dziewczyn.

Mocne strony spektaklu to także jego warstwa akustyczna (niekoniecznie muzyczna) – oparta na elektronicznym przetworzeniu naturalnych dźwięków otoczenia – oraz odrealniony, jak u Piny Bausch – ruch sceniczny.



Kinga Górska
Materiał Teatru
5 stycznia 2016
Spektakle
Samotny Zachód