Czy to wina technologii?

Jeżeli chcecie z dystansu przyjrzeć się otaczającj nas rzeczywistości, ukazanej w krzywym zwierciadle, to ,,Jeremi się ogarnia. Lol'' jest sztuką dla was. Szymon Jachimek w groteskowy sposób ujawnia konflikt dwóch przenikających się ze sobą światów. Świata rzeczywistego i wirtualnego.

Pod pozorem idyllicznej i gwarnej cywilizacji, w którą młodzież wkracza trwale związana ze stale postępującą technologią - kryje się nieumiejętność radzenia sobie z wyzwaniami, które stawia rzeczywistość. Przywiązanie do technologii staje się wyniszczające, doprowadza do spłycenia relacji, powoduje trudności.

Sztuka adresowana jest do młodzieży, a autor skonstruował dialogi z użyciem zwrotów, które w jego odczuciu są charakterystyczne dla nastolatków. W rzeczywistości warstwa tekstowa w konfrontacji z widzem młodym, staje się już nieco passe, a momentami sprawia wrażenie nienaturalności.

Główny bohater - tytułowy Jeremi jest trzynastolatkiem, który uwielbia przesiadywać przed komputerem. Z pozoru niegroźne zamiłowanie przeradza się w uzależnienie, które utrudnia mu codzienne funkcjonowanie. Problem rozwija się do tego stopnia, iż chłopiec większość swoich zadań usilnie stara się zorganizować za pomocą portali społecznościowych, zamiast podjąć trud rozwiązywania problemów w rzeczywistości. Skłonności młodzieńca martwią jego rodziców i starają się przekonać syna do oderwania od komputera. Jednocześnie sami stale pochłonięci są pracą na laptopach. Technologia utrudnia ich rodzinie budowanie bliskich relacji. Każdy z domowników dystansuje się i tworzy własną przestrzeń bytu. Warto jednak zadać sobie pytanie - czy to wina technologii, czy może problem osadzony jest głębiej?

Jeremi napotyka na swej drodze trudności, które wymagają od niego wyjścia ze strefy komfortu. Dochodzi do tego, że dobrze znany mu świat wirtualny zaczyna go męczyć i ograniczać. Chłopiec niespodziewanie dowiaduje się o chorobie swojego najlepszego przyjaciela Maćka i nie potrafi porozmawiać z nim na ten temat. Szuka wsparcia u rodziców, którzy radzą mu aby nie rezygnował z kontaktu z przyjacielem, okazał mu wsparcie i zorganizował wraz ze znajomymi koncert na jego cześć. Okoliczności te sprawiają, że tytułowy Jeremi staje do walki ze światem i stopniowo zaczyna pokonywać własne bariery. Organizowanie koncertu na cześć przyjaciela staje się okazją do poznania jego szkolnej miłości - Sonii. Sonia jest założycielką kapeli, która ostatecznie zgadza się wystąpić na koncercie, co tym samym łączy losy młodych bohaterów.

Spektakl w reżyserii Tomasza Valldala-Czarneckiego w niezwykle barwnej i przerysowanej formie opowiada o ludzkich słabościach i zmaganiach, ale również o przyjaźni, miłości i solidarności. Minimalistyczna scenografia, budowana głównie za pomocą oświetlenia, pozwala kreować nietuzinkowe efekty, niejednokrotnie zsynchronizowane z treścią płynącą z dialogów. Zabiegi te tworzą specyficzny nastrój, nawiązujący do sposobu montowania filmów, które cieszą się dużą popularnością na platformach internetowych, z których młodzież korzysta na codzień. Jeżeli macie ochotę na koncert, to tego również tu nie zabraknie. Będziecie mogli odpowiedzieć na interakcje z aktorami, czy zrobić sobie wspólne selfie. Sztuka opiera się na interakcji z publicznością, która żywo reaguje na wysiłki aktorów. Dostarcza to czystej rozrywki.

Kostiumy i charakteryzacja przykuwają uwagę, a stopień ich wyrazistości oddaje charakter każdej z kreowanej przez aktorów postaci. Spektakl jest okazją do podziwiania gry aktorskiej na wysokim poziomie. Kreacje artystyczne Alicji Parczewskiej, Pawła Parczewskiego oraz Szymona Kowalika zasługują na wyróżnienie.

Autorowi sztuki udało się uchwycić w tej, trwającej niespełna godzinę, sztuce zagadnienie zderzenia światów: świata rzeczywistego i wirtualnego, pokolenia Jeremiego i pokolenia jego rodziców, sposobów budowania relacji - bliskiej i zdystansowanej. W moralizatorski sposób prezentuje pozytywne wzorce zachowań.

Sztuka ma afirmatywny wydźwięk i pozostawia widza w dobrym nastroju, a to dzięki sporej dawce humoru. Jednocześnie skłania do refleksji na temat otaczającej nas rzeczywistości, które mogą prowadzić do mało optymistycznych wniosków. Jednakże postawa Jeremiego budzi nadzieję. Tak jak w tytule - Jeremi ogarnia się i pokonuje trudności, do czego zachęca każdego z nas.

 



Maja Zalewska
Dziennik Teatralny Warszawa
31 grudnia 2018