Jak czart kusił...

W niedzielę w Teatrze Muzycznym odbyła się premiera baletu Ludomira Różyckiego "Pan Twardowski". Spektakl adresowany jest do wszystkich pokoleń widzów, ale przede wszystkim do młodzieży gimnazjalnej i licealnej, a to znacząco zaważyło na jego kształcie scenicznym.

W niecodziennym miejscu - na Zamku Lubelskim, przy stole z wypaloną czarcią łapą - została zorganizowana konferencja prasowa poprzedzająca najnowszą premierę Teatru Muzycznego. Niecodziennym, ale nieprzypadkowym. Premiera owa bowiem to balet Ludomira Różyckiego "Pan Twardowski", w którym czart odgrywa rolę niebagatelną.

Spektakl adresowany jest do wszystkich pokoleń widzów, ale przede wszystkim do młodzieży gimnazjalnej i licealnej, a to znacząco zaważyło na jego kształcie scenicznym. - Będzie to realizacja w znacznym stopniu odmienna od wersji klasycznej, znanej od lat z wielu scen - mówi Violetta Suska, twórczyni choreografii i reżyserka spektaklu. - Skróciłam przedstawienie z trzech do dwóch aktów, a w libretcie wprowadziłam zmiany, które dostosowują je do wymagań i oczekiwań współczesnego młodego widza, wychowanego na kinie akcji, wideoklipach i grach komputerowych.

Będzie szybkie tempo, wykorzystanie multimediów i efektów pirotechnicznych. Uwspółcześnimy również scenerię; dla przykładu - w naszym spektaklu nie będzie karczmy, lecz kasyno "Rzym", w którym znajdą się znane postacie z popkultury; jakie - niech pozostanie tajemnicą do premiery.

Odmienne od tradycyjnego jest również założenie choreograficzne. Obok klasycznego baletu oraz mocno przetworzonego folkloru znajdziemy w spektaklu taniec współczesny, a nawet elementy breakdance\'u. Na pierwszy rzut oka może to sprawiać wrażenie eklektyczności, ale Violetta Suska zapewnia, że owo stylistyczne przemieszanie ma sens wynikający z dramaturgii spektaklu i charakterystyki postaci.

Główne partie w przedstawieniu wykonają: Roman Kamiński (stary Twardowski), Vitalii Iemelianenkov (młody Twardowski), Marcin Marzec (Czart) oraz Beata Kamińska, Olga Pikovska i Magdalena Wolbiś. A obok baletu w scenach zbiorowych wystąpią również artyści chóru.



Andrzej Z. Kowalczyk
Polska Kurier Lubelski online
12 grudnia 2011