Kobiety mają głos

Jest ich pięć. Bardzo się różnią - wiekiem, pochodzeniem społecznym, materialnym statusem, podejściem do życia. Łączy je jedno: wszystkie chcą występować na scenie. Siedemnastowieczne prawo od niedawna im to umożliwia, realia jednak są boleśnie odległe od oczekiwań.

"Stworzenia sceniczne" April De Angelis to najnowsza propozycja sceny dla dorosłych szczecińskiego Teatru Lalek Pleciuga. Spektakl, którego premiera odbyła się w piątek, wyreżyserował Paweł Aigner.

Fabuła opowiada o przełomowym momencie w historii brytyjskiego teatru, kiedy to król Karol II Stuart dopuścił kobiety do zawodu, zarezerwowanego dotąd wyłącznie dla mężczyzn: aktorstwa. Mimo iż dzięki władcy panie mogą realizować swoje marzenia, obarczone jest to gorzkim bagażem: wszystkie stroje kupować muszą same, nie ma mowy też o przyzwoitym wynagrodzeniu, co w praktyce oznacza konieczność znalezienia hojnego opiekuna. Artystki nie mogą myśleć również o szacunku i uznaniu - przeciwnie, w społecznym odbiorze, aktorki to coś pośredniego między cyrkowymi zwierzętami a prostytutkami.

Świetnie napisana, szalenie aktualna sztuka De Angelis pokazuje walkę o niezależność w nieprzyjaznym świecie. Bohaterki, choć spierają się i ranią, solidarnie próbują przetrwać w rzeczywistości zdominowanej przez mężczyzn. Nie wszystkim się udaje: jedna z aktorek zachodzi w niechcianą ciążę i ląduje w rynsztoku, inna musi uciekać przed zemstą byłego kochanka, jeszcze inna nawiązuje romans z samym monarchą i rezygnuje ze snów o scenie...

Paweł Aigner, który wyreżyserował już w Pleciudze spektakl o mężczyznach (znakomity "Kubuś Fatalista i jego Pan. Hołd w trzech aktach dla Denisa Diderota" Milana Kundery), tym razem przygotował inscenizację bardzo kobiecą. I znowu wyszło niezwykle interesująco. Aktorki: Danuta Kamińska, Katarzyna Klimek, Grażyna Nieciecka- Puchalik, Paulina Lenart i Edyta Niewińska- Van Der Moeren tworzą mocne kreacje, przekonująco oddając rozterki swoich bohaterek. Są równie wiarygodne w scenach przesyconych humorem (chwilami mocno rubasznym), jak i w tych rysowanych subtelną kreską, pokazujących osobiste dramaty siedemnastowiecznych artystek.

Mocną stroną przedstawienia jest scenografia Magdaleny Gajewskiej, pozwalająca publiczności z bliska poczuć rozgrywający się przed jej oczami teatr w teatrze. I jeszcze jeden plus- za muzykę.W "Stworzeniach scenicznych" połączono barokowe kompozycje Giovanniego Pergolesiego ze współczesnymi, napisanymi przez grający na żywo duet Burakura, czyli Piotra Klimka i Bartłomieja Orłowskiego. Krótko mówiąc: najnowszą Pleciugową propozycję dla dorosłych po prostu warto zobaczyć.



Katrzyna Stróżyk
Kurier Szczecińsk
24 września 2013