Kontrapunkt. Bilety idą jak woda

Karnety berlińskie oraz karnety wstępu na całość 44. Przeglądu Teatrów Małych Form już wyprzedane.

W tym roku wyjazd do Berlina jest w czwartek (23 kwietnia). Organizatorzy bali się, że to ograniczy zainteresowanie, bo dla wielu oznacza to konieczność wzięcia dnia wolnego w pracy. 

Tymczasem 168 karnetów upoważniających do wyjazdu z Kontrapunktem do stolicy Niemiec rozeszło się w trzy dni. Więcej sprzedać nie można, bo tyle widzów mieści się na widowni Schaubühne przy Lehniner Platz, gdzie szczecińska publiczność zobaczy jeden z trzech spektakli w Berlinie.
Prośby o rezerwację karnetów do Berlina mieliśmy jeszcze, zanim ogłosiliśmy program - mówi Jagoda Wójcik z biura obsługi widzów Kontrapunktu. - Ponad 50 procent widzów, którzy jadą w tym roku do Berlina, to osoby spoza Szczecina, np. z Warszawy, Krakowa, Katowic, Gdańska, Białegostoku. Są wśród nich np. studenci szkół teatralnych. Powstała nawet lista rezerwowa (na wypadek, gdyby ktoś z chętnych zrezygnował).

Karnety upoważniające do obejrzenia wydarzeń całego festiwalu wykupili przede wszystkim szczecinianie. Ruszyli szturmem zaraz po ogłoszeniu programu.

- W tym roku mamy tyle wydarzeń, że bilet na jeden spektakl to zdecydowanie za mało - mówi Grzegorz Dolniak, rzecznik prasowy Kontrapunktu. - Cena 300 zł za karnet może trochę odstrasza, ale jeżeli się zobaczy, jakie za to oferujemy atrakcje, to naprawdę nie jest drogo. Widzowie to dostrzegli.

Tegoroczny Kontrapunkt to 17 spektakli, które zobaczymy między 22 a 26 kwietnia. W sprzedaży są jeszcze karnety typu B, czyli bez udziału w prezentacjach w Berlinie za 250 zł.

Przegląd zakończy w niedzielę spektakl "Król umiera, czyli ceremonie" Teatru Starego w Krakowie (z Trelą, Polony, Dymną). Dzień wcześniej aktorzy zagrają dodatkowo dla pozakontrapunktowej publiczności. Bilety zostały już wyprzedane.



ep
Gazeta Wyborcza Szczecin
4 kwietnia 2009