Mówią głosem, którego nie chce się słyszeć

W Lubuskim Teatrze w Zielonej Górze ruszyły próby do spektaklu na podstawie tekstu, który powstawał przez rok warsztatów, jakie prowadzili z więźniarkami z Zakładu Karnego w Krzywańcu, Magda Fertacz i Łukasz Chotkowski. Premiera 17 maja.

Żmija, Kasiulek, Mariola, Ewa, Kaśka, Kret mówią swoim głosem, głosem, którego nie chce się słyszeć. Bo co mogą opowiedzieć kobiety z Zakładu Karnego? Kolejną historię o swojej niewinności? Osadzone piszą, że nic by w życiu nie zmieniły, bo wtedy nie byłyby tymi, którymi są.

Jakiemu doświadczeniu ludzkiemu dają świadectwo? Czym, my pozostający na wolności różnimy się od nich? Może one są katalizatorem naszych pragnień, doświadczeń, wpisanych w los? Może każdego z nas od przestępstwa dzieli zawahanie? O tym wszystkim piszą autorki "Nikt nie byłby mną lepiej. Koncert", osadzone z Zakładu Karnego w Krzywańcu.

W Lubuskim Teatrze w Zielonej Górze ruszyły próby do spektaklu na podstawie tekstu, który powstawał przez rok warsztatów, jakie prowadzili z więźniarkami Magda Fertacz i Łukasz Chotkowski. To nie będzie spektakl o społeczeństwie, to będzie spektakl o ludziach. Przedstawienie w reżyserii Chotkowskiego będzie miało premierę 17 maja.

Ewa Kasińska, Mariola Sopel, Kasiulek, Kaśka D., Kret, Żmija
"Nikt nie byłby mną lepiej"
koncert
Muzyka na żywo: Der Father- Joanna Halszka-Sokołowska, Jerzy Rogiewicz, Daniel Pigoński



(-) (-)
Materiał Teatru
17 kwietnia 2014