O świętych, Rosji i Dostojewskim w dresie

Po teatralnej uczcie - jaką bez wątpienia byli Bracia Karamazow - widzowie mieli okazję spotkać się z reżyserem, poznać okoliczności powstawania spektaklu, metody pracy oraz źródła inspiracji samych twórców.

Początkowo w centrum zainteresowania znalazł się sam Dostojewski i Bracia Karamazow. Jak stwierdził sam reżyser, dzieło to należy do tych pozycji w literaturze światowej, w których można, a nawet trzeba nam się przeglądać. Zaznaczył przy tym, że w procesie adaptacji chciał pozostać wierny „duchowi Dostojewskiego” i nie interesowało go natrętne uwspółcześnianie tekstu. „Nie wyobrażam sobie Dostojewskiego w dresie” – konkludował. W tym wnikliwym odczytaniu najważniejszą inspiracją był prof. Cezary Wodziński, który jest nie tylko tłumaczem Braci Karamazow, ale również znawcą problematyki XIX wiecznej Rosji. To jego prace otworzyły wiele ścieżek interpretacji i podsunęły interesujące tropy.

Reżyser opowiadał również o samym procesie pracy nad tekstem, na który składały się kilkumiesięczne próby czytane oraz seminaria. Swoistym zwieńczeniem pracy zespołu, a zarazem testem artystycznym była wizyta Teatru Provisorium w Centrum Meyerholda.
Miłym akcentem spotkania był udział publiczności, która ustami jednej z dam „pogratulowała, podziękowała i przeprosiła” Janusza Opryńskiego za rzekomo chłodne przyjęcie. Jak się miało później okazać, widzowie zachowali dużo życzliwości i szacunku dla teatru z Lublina, choć – początkowo – nie dali tego po sobie poznać. Być może to siła spektaklu i kaliber poruszanych w nim kwestii nie sprzyjały wylewności.



Patryk Bywalec
Dziennik Teatralny Katowice
17 maja 2012
Portrety
Janusz Opryński