Oczami Zachodu

„W oczach Zachodu" Josefa Conrada (przekład: Wit Tarnawski) to nowe spojrzenie na „Zbrodnię i karę", a zarazem kontynuacja powieści Dostojewskiego. Podobne „rozszerzenie" akcji powieści (tym razem conradowskiej) aż do czasów współczesnych spowodował spektakl Teatru Polskiego.

„My, twórcy tego spektaklu czujemy się razem z Conradem i jego postaciami «członkami załogi zaklętego okrętu, który bez sternika toczy się przez Nieznane»", powiedział reżyser, Janusz Opryński.

Haldin (Paweł Krucz), student filozofii uniwersytetu w Petersburgu, rzuca bombę w ministra. W ten sposób wykonuje wyrok śmierci na jednym z ciemiężycieli (niczym Raskolnikow na lichwiarce w „Zbrodni i karze"). Ale to wydarzenie wcale nie jest głównym wątkiem. Motyw zbrodni to dopiero początek, zawiązanie akcji.

Bohaterem conradowskiej powieści, jak i spektaklu Opryńskiego, jest Razumow (Marcin Bosak). Na jego barki – chociaż bez jego wiedzy i woli – zostały przeniesione konsekwencje zbrodni. Można powiedzieć, że poznajemy zbrodnię i karę z perspektywy człowieka pozornie bezstronnego, człowieka, który pragnie i rzeczywiście żyje z dala od politycznych szachrajstw, który żyjąc zgodnie ze swoją obywatelską filozofią, chce zmienić swój kraj, nie wchodząc nikomu w drogę. Tymczasem zostaje wrzucony, i to przez swojego przyjaciela, w sam środek politycznych i światopoglądowych rozgrywek Wschodu i Zachodu. Zaczyna się „niemiłosierna próba ciemności", która trwa dotąd, dopóki trwa reżim.

Czym jest zbrodnia? Jakie są jej motywy tam, gdzie toczy się walka o wolność? W państwie totalitarnym wszystko jest pojęciem względnym, to świat na opak, w którym nawet cnoty chrześcijańskie uznane są za niemoralne, przyjaciel staje się wrogiem, zbrodniarz – bohaterem. O tym właśnie pisze Conrad, a Teatr Polski sugeruje, że historia czasami kołem się toczy...

Spektakl dość nieoczekiwanie podsumowuje fragment z Timothiego Snydera („O tyranii. Dwadzieścia lekcji z dwudziestego wieku"), zmuszając do refleksji nad totalitarną... współczesnością.



Magdalena Burek
Dziennik Teatralny Warszawa
22 maja 2019
Spektakle
W oczach Zachodu
Portrety
Janusz Opryński