Oświadczenie

Najstarsza łódzka scena, której dyrektorem mam zaszczyt być niemalże od 30-tu lat, przetrwała wiele tragicznych i trudnych sytuacji – pożary, bankructwa, okupację, stan wojenny i czas transformacji ustrojowej. Dzisiaj kolejny raz została wystawiona na dramatyczną próbę. Nie tylko dotknęły ją fatalne skutki pandemii, ale przede wszystkim niezrozumiała próba destabilizacji i degradacji. Wiem, że stoją za tym ludzie nieprzychylni zarówno mnie, jak i proponowanej przeze mnie wizji teatru.

Polityczne i personalne rozgrywki stały się ważniejsze niż dobro zespołu, teatru i sztuki. Odebrano mi możliwość bezpośredniego spotkania i rozmowy na temat przedstawionych zarzutów, a tym samym - możliwość obrony. Mimo to nadal czuję się odpowiedzialny za Teatr i ludzi, którzy go tworzą. Dzięki codziennej, ciężkiej i uczciwej pracy zyskaliśmy status jednej z najlepszych polskich scen. Trudno pogodzić się z ignorancją i lekceważeniem naszego wspólnego dorobku. Doskonale wiem, ile czasu i wysiłku zajmuje awansowanie, a potem utrzymanie miejsca w pierwszej teatralnej lidze. Niestety, ostatnie lata dowodzą również, jak łatwo zniszczyć teatr, zespół i jego pracę. Mam nadzieję, że łódzki „Jaracz" nie stanie się kolejną, po wrocławskim Teatrze Polskim i krakowskim Narodowym Starym Teatrze, zdegradowaną polską sceną. Dziś na jednej szali kładzie się wielką130-letnią historię, tradycję i wybitne osiągnięcia, a na drugiej niepewność, chaos i mgliste jutro. To budzi poważne obawy, co do przyszłości Teatru Jaracza, który ze względu na swoje wyjątkowe miejsce na kulturalnej mapie Polski, powinien być otoczony szczególną troską decydentów, mających wpływ na funkcjonowanie tej instytucji. Narastający wokół Teatru konflikt może doprowadzić do zaniechania planów, zahamowania rozwoju artystycznego, utraty prestiżu. A przecież jesteśmy w znakomitej formie. Za nami bardzo udane premiery, uznanie krytyków i publiczności, wiele nagród i wyróżnień. Z dumą mogę stwierdzić: stworzyłem zespół składający się z niezwykłych talentów i osobowości. To ogromna siła. Wspólnie udaje nam się to, o czym dyrektorzy innych teatrów, a także władze samorządowe innych miast, marzą. Ropoczęliśmy nowe projekty i próby. Jestem umówiony na kolejne realizacje z wybitnymi reżyserami. Mam za sobą zobowiązujące rozmowy ze sponsorami i poważnymi instytucjami, które chętnie wesprą nas swoimi honorowymi mecenatami. Są podpisane umowy licencyjne. Dlaczego zamierzają Państwo to wszystko przekreślić? Chcę wierzyć, że władzom zależy na jednej z najstarszych i najlepszych scen w Polsce. Dewastacja kultury nikomu nie wyjdzie na dobre.

Waldemar Zawodziński
Dyrektor Teatru im. S. Jaracza w Łodzi

Łódź, 18 maja 2020 roku



(-) (-)
Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi
18 maja 2020