Poplotkujmy

W nowym roku sosnowiecki teatr stawia na rozrywkę. Nie wyjątkowo ambitną, ale fajnie zrobioną i zagraną, która z pewnością zyska uznanie publiczności

Reżyser Tomasz Man wziął się do popularnej "Plotki" Francisa Vebera. 40-letni księgowy Francois Pignon (w tej roli świetny Adam Kopciuszewski) jest nudziarzem, nieudacznikiem, którego zostawiła żona. Syn nie chce z nim rozmawiać, koleżanki z pracy traktują go, jakby był przezroczysty, a koledzy nie zapraszają na mecze rugby. Co jeszcze gorszego może spotkać tego biedaka? Zwolnienie z pracy, w którym nie ma nic optymistycznego. Nudny księgowy dokonuje więc fałszywego coming outu - ogłasza, że jest homoseksualistą. Czy szef firmy, która zarabia na produkcji prezerwatyw, będzie chciał zwolnić homoseksualistę i mieć na głowie związki zawodowe broniące prawa mniejszości seksualnych?

"Plotka" raczej nie jest wysublimowaną analizą socjologiczną współczesnych społeczeństw ani miejsca, jakie zajmują w nich mniejszości seksualne. Coming out Pignona prowadzi jednak do wielu zabawnych wydarzeń, które zmieniają życie wielu osób. To wszystko w połączeniu ze świetną scenografią Anetty Piekarskiej-Man (na scenie widzimy przezroczyste boksy, które, z jednej strony, wprowadzają klaustrofobiczną atmosferę, z drugiej zaś, podkreślają plotkarski charakter pracy w korporacji) i muzyką Tymona Tymańskiego sprawia, że "Plotka" jest ciekawą propozycją Teatru Zagłębia na rok 2011.



Łukasz Grzesiczak
Przeglad
20 stycznia 2011
Spektakle
Plotka