Pożegnanie „Merlina..."

Alternatywna opowieść o rycerzach Okrągłego Stołu, przypowieść o zdradzonym przymierzu i upadku wiary w państwo idealne. Spektakl wystawiony w 2003 roku w Teatrze Narodowym i wznowiony w nowej obsadzie w 2010 roku na Scenie Przodownik schodzi właśnie z afisza.

Pożegnanie „Merlina. Innej historia" Tadeusza Słobodzianka
Alternatywna opowieść o rycerzach Okrągłego Stołu, przypowieść o zdradzonym przymierzu i upadku wiary w państwo idealne. Spektakl wystawiony w 2003 roku w Teatrze Narodowym i wznowiony w nowej obsadzie w 2010 roku na Scenie Przodownik schodzi właśnie z afisza.
Merlin, syn Szatana oddany w służbę Bogu, postanawia stworzyć w Brytanii królestwo doskonałe. Władcą zostaje Artur, który powołuje Zakon Okrągłego Stołu – na znak równości wszystkich rycerzy, którzy przy nim zasiądą. Warunkiem powstania królestwa idealnego jest jednak znalezienie relikwii świętego Graala. Siedmiu rycerzy wyrusza w świat, pokonuje bestie, uwalnia „panny nagie i bezbronne" i traci swój idealizm. Świętego Graala nie znajdują, wracają do zamku Kamelot - każdy zarażony innym grzechem głównym - i kierują kopie przeciw sobie. Brytania spływa krwią.

Tadeusz Słobodzianek w „Merlinie" korzysta z popularnych motywów (legendy arturiańskie) i tradycji literackich (epos rycerski), a całą historię wpisuje w konstrukcję łacińskiej mszy. Starym formom nadaje jednak nowe treści. Spektakl Spišaka nie próbuje olśniewać widzów gigantycznymi instalacjami i nie posiłkuje się projekcjami wideo. Świat stwarzają tu aktorzy, odwołując się do wyobraźni publiczności, jak w teatrze jarmarcznym, czy komedii dell'arte.

„Naprawdę słychać rżenie nieistniejących koni, nieistniejące miecze naprawdę przebijają ciało, nieistniejące kopie idą w prawdziwe drzazgi, a na stół leje się prawdziwa, choć nieistniejąca krew"– pisał o spektaklu Roman Pawłowski.

Prasa o spektaklu

Dramat niezwykły, nadzwyczaj misterny, tyleż artystycznie, co myślowo. Zapewne jeden z kilku najlepszych dramatów powojennych.
(Gazeta Wyborcza)

Słowacki reżyser z robił piękne i mądre przedstawienie o magicznej sile oddziaływania.
(Rzeczpospolita)

Ta uniwersalna opowieść o ludzkich namiętnościach i słabościach, ale także o nieustannym dążeniu do doskonałości, może być też traktowana jako gorzki komentarz do naszej najnowszej historii.
(Gazeta Poznańska)

Odbiorca tej sztuki niczego nie może być pewien w stu procentach, oto homoseksualista staje się bi, zło miesza się z dobrem, religijne śpiewy występują na przemian z wołaniami do szatana, demon odwołuje się do boga, nawiązanie do męki Pańskiej zmienia się w rytuał satanistyczny...
(brockleysid.salon24.pl)

Szczerze mówiąc, trudno określić, czy mamy do czynienia z dramatem poetyckim, oratorium, moralitetem, misterium, udramatyzowaną chanson de geste, ale na pewno z czymś robiącym wrażenie.
(Notatnik Teatralny)

Zapraszamy na spektakl 17 lipca o godzinie 19:00 na Scenie Przodownik



(-) (-)
Materiał Teatru
15 lipca 2016
Portrety
Ondrej Spišák