Satyry na ludzkie słabości i przywary

W Narodowym Starym Teatrze zobaczymy "12 bab" Anny Kowal. Prace są próbą przełożenia na język fotografii wierszy Antoniego Kucharczyka, chłopskiego literata, zwanego Jantkiem z Bugaja.

Wrażenie, że chodzenie na wystawy w Krakowie to nadganianie zaległości, nieobce jest chyba wszystkim bywalcom krakowskich galerii. Jak ominiesz jeden wernisaż, czasem naprawdę trudno znaleźć czas, by później zajrzeć do galerii. A zaległości się piętrzą.

W Narodowym Starym Teatrze zobaczymy "12 bab" Anny Kowal. Prace są próbą przełożenia na język fotografii wierszy Antoniego Kucharczyka, chłopskiego literata, zwanego Jantkiem z Bugaja. Cykl utworów nazywa się "Dwanaście babskich gatunków", a zawiera krótkie, dowcipne satyry na ludzkie słabości i przywary.

W każdą z dwunastu bohaterek wcielił się przed obiektywem aktor Starego Teatru, Krzysztof Globisz. Jest w tej roli zabawny i ironiczny. Rozprawia się z obiegowymi i stereotypowymi skojarzeniami z hasłem "wsi spokojna, wsi wesoła". Zresztą warto dodać, że aktor od lat mieszka w gminie, z której pochodził młodopolski poeta (...)

W galerii Onamato otwarto z kolei wystawę marionetek tworzonych przez Beę Ihnatowicz. Zobaczycie lalkowe podobizny m.in. osób - sławnych jak i nieznanych, a także marionetki fantazyjne. Ciekawe, że wystawienie ich wszystkich w galerii stało się niemal osobnym projektem artystycznym. To już nie zwykły pokaz, to pytanie: wszyscy, nawet ci najsławniejsi, są tylko kukiełką w czyichś rękach?



Łukasz Gazur
Dziennik Polski
15 kwietnia 2014