Sztuką, która budzi skrajne emocje

XXVII Olsztyńskie Spotkania Teatralne przypadające na okres od 6, do 13 kwietnia 2019r., były okazją do odkrywania nowych rozwiązań współczesnej formuły teatralnej. Spektakle prezentowane na deskach Teatru im. Stefana Jaracza w Olsztynie były niezwykle różnorodne, a środki wyrazu tego teatralnego kalejdoskopu prowokują do zmian na lepsze.

Moim ulubionym widowiskiem kwietniowego wydarzenia był spektakl ,,BEM! Powrót Człowieka – Armaty'' produkcji Teatru Syrena, kabaretu Pożar w Burdelu oraz Teatru im. Stefana Żeromskiego z Kielc. Jest to szalona opowieść o jednym z największych bohaterów Polski i Węgier oraz o wydarzeniach z nim związanych. Całość została utrzymana w lekkiej formule musicalu. Żartobliwy ton kreowania fabuły świetnie równoważy powagę i doniosłość wydarzeń, które kształtują bieg widowiska. Fantazja i odwaga, z jaką twórcy spektaklu bawią się budowaniem poszczególnych scen, sprawia, że widowisko na długo pozostaje w pamięci. Środki wyrazu stanowią idealną przeciwwagę dla trudnych wydarzeń historycznych i pozwalają spojrzeć na nasze narodowe zawieruchy ze słusznym dla obecnej rzeczywistości dystansem. Czy warto nieustannie rozpamiętywać traumatyczne momenty, czy może lepiej z największych słabości uczynić siłę, a przy opowiadaniu o nich jeszcze świetnie się bawić? O tym zdecydujcie sami.

Dla amatorów historii ciężkiego kalibru, które swoim balastem przyprawiają o mdłości i powodują pustoszenie widowni, została stworzona sztuka ,,1946''. Za jej realizację odpowiedzialny jest Teatr im. Stefana Żeromskiego w Kielcach i Tomasz Śpiewak. Sztuka opowiada o pogromie w Kielcach - o jego wpływie na rzeczywistość mieszkańców regionu oraz na losy przyszłych pokoleń, które zostały naznaczone jego piętnem. Drastyczne zdjęcia, ciężka atmosfera sącząca się z budowanych scen oraz współczesna formuła obfitująca w abstrakcyjne przerywniki, tworzy nastrój, jaki z powodzeniem można określić jednym słowem – obłęd. Jeżeli jesteście ciekawi jak z tym zbiorowym szaleństwem poradzili sobie bohaterowie historii i ich potomkowie – udajcie się na spektakl. Chociaż jest to zdecydowanie przedstawienie dla widzów o mocnych nerwach.

Jednym z ciekawszych punktów repertuaru Olsztyńskich Spotkań Teatralnych był spektakl ,,100 minut dla urody''. Ta pełna wdzięku propozycja od PiArt Studio z Warszawy, to muzyczny spektakl zbudowany w oparciu o poezję Wisławy Szymborskiej. Jest to opowieść o tęsknotach, marzeniach, miłości oraz o wszystkim, co kryje się w kobiecym wnętrzu. Przyjemna w odbiorze formuła pozwala podziwiać talenty wokalne znanych polskich aktorek. Na szczególne wyróżnienie zasługuje kreacja artystyczna Katarzyny Dąbrowskiej, która zachwyciła mnie śpiewem i interpretacją tekstów noblistki. Humor, optymizm, intymność to główne walory sztuki, która pozwala na oderwanie od rzeczywistości i poprawia nastrój. ,,100 minut dla urody'' ogląda się z przyjemnością i ma ochotę na więcej, czego dowodem są owacje na stojąco i prośby o bis wśród publiczności.

Jedną z najoryginalniejszych przedstawień był ,,Wiedźmin. Turbolechita''. To absurdalna i brutalnie prawdziwa farsa, na którą możecie nie być gotowi. Tytułowy Wiedźmin napotyka na swej drodze cały szereg osobliwości. W konfrontacji z nieznaną mu rzeczywistością reaguje histerycznie i w charakterystyczny dla siebie sposób stara się zawładnąć novum, zaprowadzając własny porządek. Sztuka, to opowieść o nas. Opowieść momentami bardzo gorzka, dla równowagi utrzymana w tonie satyry. Bogactwo wątków abstrakcyjnych, przenikanie się zdarzeń kreowanych przez postaci rzeczywiste i fikcyjne, atmosfera niekończącej się batalii o władzę. Ile w tym prawdy, a ile fikcji? Oceńcie sami.

Miłym zakończeniem kwietniowego wydarzenia było przedstawienie ,,Wszystkie Dzieła Szekspira (w nieco skróconej wersji)'' produkcji Teatru Polonia, Adama Long'a, Daniela Singer'a i Jess'ego Winfield'a. Autorzy podjęli się niezwykle ambitnego zadania – w ciągu jednego wieczoru zaprezentowali wybrane fragmenty ze wszystkich dzieł Szekspira. Sztuka nasycona jest humorem, a budowane sceny często inicjują interakcję z publicznością, czego efektem są salwy śmiechu na widowni. Różnorodność prezentowanych tekstów tworzy nieoczywistą całość, która może zaskoczyć nawet największych fanów wirtuoza dramatu. Przedstawienie zostało zaprezentowane po serii sztuk poruszających trudne tematy. Było to zatem idealne zakończenie tego tygodnia, które stanowiło powrót do jednej z podstawowych funkcji teatru, jaką jest dostarczanie rozrywki. A zatem na koniec wróciliśmy do początku.

Olsztyńskie Spotkania Teatralne były okazją do obcowania ze sztuką, która budzi skrajne emocje. Podczas tego tygodnia mieliśmy okazję doświadczać naocznych dowodów na intensywność przemian, jakie zachodzą podczas kształtowania współczesnej formuły teatralnej. Środki wyrazu, to elementy, na które warto zwrócić szczególną uwagę, gdyż to właśnie one wywierają największy wpływ na jakość prezentowanych spektakli. Kwietniowe wydarzenie było powiewem świeżości na terenie Olsztyna, gdzie repertuar często zdominowany jest przez przedstawienia klasyczne, kreowane z dozą konserwatyzmu. Mnogość nowych pomysłów jest doskonałą okazją do rozwoju i szukania nowych rozwiązań, a efekty tego zderzenia nowych trendów są już widoczne w prezentowanych w olsztyńskim teatrze przedstawieniach. Czy rezultaty te są zapowiedzią głębszych przemian?

O tym przekonamy się w ciągu najbliższych miesięcy.



Maja Zalewska
Dziennik Teatralny Olsztyn
14 września 2019