Tajemnica kobiety z kapustą

Pierwszą adaptację w Polsce sztuki niemieckiego autora Tankreda Dorsta - "Król Zofius i Cudowna Kura" - szczecińscy widzowie zobaczyli 28 maja podczas premiery w Teatrze Lalek "Pleciuga". Całość wyreżyserował Czech Petr Nosálek, który niejako specjalizuje się w wystawianiu utworów tego dramaturga. Szczecińska inscenizacja była bowiem jego czwartą według Dorsta

O czym jest ta opowieść? Pewnego razu mała Rozalinda (w tej roli Paulina Lenart) znalazła i przygarnęła wałęsającą się w pobliżu zamku kurę. Kiedy kura przerwała swoim gdakaniem mowę tronową jej dziadka i króla jednocześnie, tytułowego Zofiusa (zagrał go Janusz Słomiński), ten wpadł w straszny gniew i wypędził z zamku Rozalindę. Oczywiście razem z jej kurą. I tak zaczęły się kłopoty króla. Władca, który zwykł mawiać, że "wszystko tu jest jego i jest mu z tym dobrze", wkrótce został pozbawiony wszystkich rzeczy materialnych. Łącznie z tronem. Przedmioty bowiem, oburzone zachowaniem krzyczącego na wszystkich Zofiusa, postanowiły go opuścić. Dopiero w samotności król zrozumiał, że najbardziej tęskni za wnuczką... Tymczasem Rozalinda przeżywała wiele przygód. Ot, spotkała zabawny duet - Timo i Tomo (brawa za te role dla Rafała Hajdukiewicza i Krzysztofa Tarasiuka!), dowiedziała się, iż jej kura nie jest całkiem zwyczajna. Czy bowiem zwyczajna kura zniosłaby jajka z ukrytą w nich instrukcją, co robić, by Zofius stał się znów dobrym królem i dziadkiem? Wreszcie dziewczyna, przebrana za chińskiego lekarza, wróciła do zamku...

Autorem ciekawie zaaranżowanej scenografii i równie interesujących projektów kostiumów (szczególne brawa za sukienkę dla Pauliny Lenart) do spektaklu był Czech - Pavel Hubička. Natomiast muzykę (piękną!) napisał Krzysztof Dzierma, który widzom znany jest z roli księdza proboszcza w filmie o Podlasiu: "U Pana Boga za piecem" i kolejnych części tego cyklu.

Uchylmy rąbka tajemnicy, o co chodzi z tą kobietą z kapustą. Otóż całą historię króla Zofiusa i jego wnuczki opowiadał widzom reporter - opowiadacz (zagrał go Mirosław Kucharski). Podczas swojej pracy mężczyzna zaczepił kobietę z widowni. Zaskoczeni widzowie zobaczyli, jak każe jej otworzyć torebkę i znajduje w niej ... kapustę. Był to jednak zaplanowany epizod. A kobietę z kapustą zagrała garderobiana Pleciugi - Kasia Słoń. To był jej debiut aktorski! W teatrze pani Kasia słynie z doskonałych wypieków. To również ona jest autorką naleśników, które w przebojowym spektaklu "Pippi Pończoszanka" trafiają do brzuchów piratów.



Monika Gapińska
Kurier Szczecinski
2 czerwca 2011