Tymoteusz, Psiuńcio i pomoc zwierzętom

Prosta historia o sympatycznym małym misiu i jego nowo poznanym czworonożnym przyjacielu to najnowsze przedstawienie szczecińskiej "Pleciugi". Spektakl miły, zabawny, okraszony wieloma piosenkami spodoba się dwulatkowi i siedmiolatkowi, wywoła uśmiech na twarzy także u rodziców i dziadków.

Przedstawienie "Tymoteusz i Psiuńcio" w reżyserii Michała Dąbrowskiego to opowieść o misiu zwanym Rymcimci. Ten wesoły, zawsze skory do zabawy i psot mały mieszkaniec lasu pewnego dnia, wysłany przez tatę do sklepu po jajko, poznaje sympatycznego bezdomnego pieska, który pomaga mu sprawnie zrobić zakupy. Spotkanie staje się początkiem przyjaźni, a miś postanawia przygarnąć wesołego czworonoga. Jego plany popsuje jednak tata, który nie godzi się na nowego lokatora. O tym, że warto mieć w domu szczekającego przyjaciela, przekonuje się dopiero

wówczas, gdy lis złodziejaszek kradnie mu nocą buty, spodnie, a nawet majtki... Od tej pory Psiuńcio zawsze będzie miał dach nad głową, pełną miskę i kochającą rodzinę.

To już trzecie przedstawienie "Pleciugi" z Tymoteuszem w roli głównej. Kolejne udane, uczące dzieci wrażliwości i pobudzające ich wyobraźnię. Warto także wspomnieć, że przy okazji spektaklu Teatr Lalek "Pleciuga" organizuje zbiórkę dla bezdomnych psów i kotów ze szczecińskiego schroniska - puszki, suchą karmę, ale także zabawki, można przynosić do 21 czerwca.



(ke l)
Kurier Szczecinski
5 czerwca 2015