Wściekłość

"Wesele" w Narodowym Starym Teatrze w Krakowie to wydarzenie sezonu i najlepsze od lat przedstawienie Jana Klaty.

Panna Młoda w widocznej ciąży, Ksiądz z gitarą porywający wszystkich do wspólnych pląsów, Czepiec buńczucznym gestem odsłaniający koszulkę z orłem w koronie, Rycerz Czarny w barwach narodowych i z opaską małego powstańca, wreszcie na pół obnażeni, z trupimi makijażami, muzycy zespołu Furia. Jan Klata przygotował "Wesele" wściekłe i wyzbyte optymizmu. Opowieść o tym, że o Polsce można dziś mówić jak o strzaskanej wspólnocie, a spekulacje o jej sklejeniu to albo mrzonki, albo cyniczne hasła polityków.

A przy tym wystawił tekst Wyspiańskiego niemal całkowicie wiernie autorowi. Zebrał na scenie znakomity wielopokoleniowy zespół aktorski i już sama jego obecność jest wielkim wydarzeniem. Można zobaczyć, jak grają ze sobą Anna Dymna i Elżbieta Karkoszka, Andrzej Kozak i Krystian Durman. Szkoda, że to być może ostatnie takie przedstawienie, bowiem decyzją powołanej przez ministra kultury komisji zdecydowano, że to nie Jan Klata poprowadzi dalej Stary Teatr.

Tym spektaklem udowodnił, że ma w ręku wszystko, by otworzyć nowy rozdział w Starym. Nie otworzy jednak.



Jacek Wakar
Uroda Życia
17 lipca 2017
Spektakle
Wesele
Portrety
Jan Klata